W wywiadzie dla portalu Mirror, uczennice z Sandbach High School and Sixth Form College w Cheshire, opowiedziały, że ich seksualizacja zaczęła się już dawno.
„Zastanawialiśmy się, dlaczego ludzie, zwłaszcza mężczyźni, czują się uprawnieni do takiego poniżania i zdaliśmy sobie sprawę, że to z powodu aktywnej seksualizacji dzieci - wspominają - To dziwne, ponieważ teraz, gdy nie jesteśmy w mundurku, »cat calling« znacznie ustąpił, czyli mundurki były dość decydującym czynnikiem"
„Reprezentantki tych zawodów zapewne też czują się niekomfortowo z fetyszyzowaniem, ale w takim wypadku przynajmniej nie jest to seksualizacja dzieci”, zauważa Maile.
Według uczennic zbanowanie mundurków szkolnych w pornografii to dopiero początek. Podkreślają, że na pewno wiele osób obejdzie to prawo. Jednak twórcom kampanii zależy bardziej na powszechnym ukazaniu szkód, jakie nosi za sobą pornografia.
„Musimy usunąć przymiotniki takie jak ,,sexy uczennica”, ,,niegrzeczna uczennica”, ponieważ nie powinno się ich stosować do stroju dziecka. To nie jest w porządku”, mówi Sarah Maile.
Temat seksualizacji stroju uczennicy był poruszany wielokrotnie. Mimo to problem został znormalizowany. Gdy wyszukamy w Google „school girl” oraz „school boy” zobaczymy skrajnie różne grafiki. Czy mamy jeszcze szanse na zmiany tak powszechnych poglądów?