Znakomite konto @influencersinthewild wyśmiewa kult Instagrama oraz odwieczną pogoń za dobrym zdjęciem, która z boku wygląda dość komicznie. Autor naigrywa się z mitycznego wpływu influencerów na otaczający nas świat oraz ich bezwstydności w miejscu publicznym. Komentujący natomiast nie mają wątpliwości, że profil zręcznie eksponuje ciemną stronę technologi XX wieku.
Nagranie może wysłać każdy, nawet bohater filmiku. W takiej sytuacji należy się przygotować na ostracyzm komentujących, którzy nie szczędzą słów krytyki. Większość decyduje się utrzymać ironiczny ton prowadzącego, Tanka Sinatry, więc dominują głównie złośliwe żarty.
Konto ma już niemal pięć milionów obserwujących. Cały koncept opiera się na traktowaniu domniemanych influencerów jak tajemniczych istot, których środowiskiem naturalnym jest pozowanie w ekstremalnych warunkach w celu uzyskania ujęcia (czy jesteś w stanie umrzeć dla swojego kontentu?, pyta Sinatra).
Blondynka tańcząca w parku, chłopak pomagający swojej dziewczynie stanąć na głowie, mężczyzna pozujący nago z kapeluszem zasłaniającym jego pośladki, przyjaciółki pozujące na skraju klifu... Przekrój bohaterów oraz lokalizacji jest naprawdę imponujący. Jak się okazuje, pozować można zawsze, wszędzie i w każdych warunkach atmosferycznych.
Zobaczcie influencerów w akcji: