Od czasu swojego pierwszego hitu, który zdobył szczyty listy Billboard Hot 100 – „Just Dance” – Lady Gaga nieustannie utrzymuje społeczność LGBTQ+ na parkiecie. Powszechnie wiadomo, że nie jest jedynie znaną twórczynią hitów, ale także jedną z najbardziej oddanych orędowniczek społeczności LGBTQ. Lady Gaga wykorzystała swoją pozycję, aby założyć ogromną organizację non-profit walczącą z nękaniem, a także stworzyć Born Brave Bus – przestrzeń, w której jej fani mogli spotykać się przed koncertami, by rozmawiać o takich kwestiach, jak zdrowie psychiczne i prześladowanie.
Jednak wielkie i odważne gesty artystki to nie wszystko, co nas zachwyca. Gaga od lat pokazuje, że jej wsparcie dla społeczności LGBTQ+ to coś więcej niż przemyślane zagranie marketingowe. Przekonaliśmy się o tym także podczas jej gościnnego wystąpienia w programie Billa Gatesa.
Lady Gaga w programie Billa Gatesa
Tematem rozmowy były pytania, które towarzyszyły jej na każdym kroku na początku kariery - o to, czy ma penisa, czy jest hermafrodytą, czy może transpłciową kobietą. W geście szacunku wobec całej społeczności fanów, gwiazda postanowiła nie dementować tych plotek.
„Dlaczego, do cholery, miałabym marnować czas na wydawanie oświadczenia prasowego o tym, czy mam penisa? Moich fanów to nie obchodzi i mnie również” –”, Lady Gaga dla CNN.
Dlaczego Lady Gaga nie zaprzeczała plotkom?
Wiele osób może dziwić obojętność Gagi wobec tak intymnych pytań. W historii Hollywood gwiazdy zazwyczaj zaprzeczały podobnym plotkom tak szybko, jak to możliwe. Jednak Gaga nie kierowała się wyłącznie swoim wizerunkiem. Miała na uwadze również swoich fanów, którzy mogli zmagać się z trudnościami w akceptacji własnej „inności”. Gwiazda doskonale zdawała sobie sprawę ze swojego wpływu i postanowiła wykorzystać go w dobrym celu. Pokazała milionom fanów, że pytania, jakie otrzymywała, nie muszą być odbierane jako zarzuty, mimo że miały właśnie tak brzmieć.
„Powód, dla którego nie odpowiedziałam na to pytanie, jest taki, że nie czułam się ofiarą tego kłamstwa i pomyślałam: A co z dzieckiem, które jest o to oskarżane i które mogłoby pomyśleć, że osoba publiczna, taka jak ja, czułaby się zawstydzona? Byłam w sytuacjach, gdzie sprostowanie plotki nie leżało w najlepszym interesie innych osób. W tym przypadku starałam się podejść do sprawy prowokacyjnie i zakłócająco w inny sposób. Próbowałam wykorzystać dezinformację, aby stworzyć inny, równie zakłócający punkt widzenia.”
Lady Gaga na początku swojej kariery często otrzymywała pytania o to, czy jest „pół kobietą, pół mężczyzną”. Odpowiadała w swoim stylu, obojętnie mówiąc: „Oczywiście” albo „Tak, mam ogromnego fiuta”.
„To, co najbardziej mi się w tym podoba, to całkowity brak potrzeby wyjaśniania, że nie jest osobą transpłciową, co pokazuje, że naprawdę nie uważa tego za coś złego. Chciałbym, żeby więcej sojuszników było tak konsekwentnych”, komentuje internauta.
Mogłoby się wydawać, że kontrowersje wokół życia i twórczości Lady Gagi mogłyby stanąć na drodze jej sukcesów. Nic bardziej mylnego! Laureatka Grammy i Oscara przygotowuje się na wielką jesień, a wszystko za sprawą premiery filmu „Joker: Folie à Deux,” który zadebiutował na początku miesiąca na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Gaga niedawno podbiła listy przebojów debiutanckim utworem z Bruno Marsem „Die With a Smile,” a w październiku planuje wypuścić pierwszy singiel z nadchodzącego, siódmego albumu studyjnego. Pełny album ukaże się w 2025 roku – nie mamy wątpliwości, że do tego czasu usłyszymy o niej jeszcze nie raz.
tekst: Apolonia Chojnowska