Advertisement

Michael Pederson – sztuka, którą możesz przeoczyć

13-10-2023
Michael Pederson – sztuka, którą możesz przeoczyć
Miniaturowe instalacje, odwzorowane wirtualne powiadomienia czy znaki ostrzegawcze. Michael Pederson wykorzystuje pomijane elementy miasta podkreślając je czymś, co przyciąga uwagę tworząc sztukę pełną absurdu.
Lubię zwracać uwagę na pomijane i zaniedbane części środowiska miejskiego i angażować przechodzących ludzi czymś, co mogą zobaczyć kątem oka, mówi Michael Pederson w rozmowie z Bored Panda.
Austalijski artysta znany jest na social mediach pod nazwą Miguel Marquez Outside. Jego prace sprytnie wpasowane są w miasto, przez co często łatwo je przeoczyć. Głównie ukryte są w przestrzeniach publicznych na ulicach Sydney, gdzie mieszka autor. Niestety ze względu na miejskie życie, nie wytrzymują one długo w idealnym stanie, co Michael w pełni zaakceptował. Zaskoczeniem jest jednak, gdy przypadkiem okazuje się, że niektóre z nich przetrwały nawet kilka lat.
Sposób, w jaki małe dzieło może zakamuflować się w otoczeniu i trzeba je odkryć, naprawdę mi się spodobał i od tego czasu poszukuję podejść do tego w świecie zewnętrznym, mówi Michael Pederson w rozmowie z Canvas: a blog by Saatchi Art.
Tworząc mini instalacje, tabliczki informacyjne czy kreatywne znaki ostrzegawcze, nie tylko wywołuje uśmiech na twarzach odbiorców, ale też pokazuje samotność i niepokój. Jego prace poprzez własna interpretację skłaniają do refleksji na temat ochrony środowiska czy życia społeczeństwa. Tworzy on również kreacje inspirowane technologią. Wprowadzają one widza do świata, w którym pomieszana jest wirtualność z rzeczywistością.
„Większość prac zależy od kontekstu, więc czasami wymyślam pomysł na podstawie czegoś, co widzę, gdy jestem poza domem. Innym razem mam już ten pomysł w głowie i szukam idealnej lokalizacji”.
Interweniowanie w architekturę miasta zrodziło się głównie z inspiracji artysty. Biancoshock, SpY czy Slinkachu to osoby, których prace szczególnie zachwycają mężczyznę. Według Michaela, w betonowych dżunglach znajduje się więcej przestrzeni do zaskoczenia widza niż w zwykłej galerii sztuki.
Jestem niezwykle wdzięczny tym, którzy przez lata zachęcali mnie do odkrywania różnych twórczych zajęć i mam nadzieję, że będę mógł zachęcić innych do zrobienia tego samego, dodaje artysta.
tekst: Zuza Kornatowska
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement