Okazuje się, że w kwestii okołopiłkarskich muzycznych kuriozów wciąż można się wyróżnić. Tegoroczny zestaw może być zaskoczeniem nawet dla osób o dużej odporności na żenadę. Wejdźmy na boisko pełne niecelnych piosenkowych strzałów i brutalnych fauli na naszych uszach.
1. CZADOMAN - "Polska Wygra Mecz"
Superbohater polskiej muzyki disco polo stawia na sprawdzony zestaw - stadion, grupa wyginających się dziewczyn i "ole, ole" w refrenie. Utwór CZADOMAN-a brzmi jak każda inna typowa piosenka piłkarska, ale widocznie w tej bylejakości jest metoda - kawałek ma pół miliona wyświetleń na YouTubie w 5 dni. Do największego hitu CZADOMAN-a, "Ruda tańczy jak szalona", brakuje jeszcze 99 mln odtworzeń. Nie trzymamy kciuków za powtórzenie tego wyniku. CZADOMAN podobno gra kilka koncertów dziennie, ale wolimy nie widzieć gdzie.
2. Krzysztof Krawczyk, "Lewandowski, gol dla Polski"
Najbardziej pocieszny utwór w tym zestawieniu. Niezawodny Krzysztof Krawczyk odpłynął tu jak za najlepszych "parostatkowych" lat. Na mundial w Rosji przygotował pieśń "Lewandowski, gol dla Polski!", której towarzyszy zgrzebne wideo z ujęciami ze studia nagraniowego. - Piosenkę tę twórcy jej dedykują znakomitemu polskiemu piłkarzowi o formacie światowym Robertowi Lewandowskiemu - czytamy w opisie w wideo (pisownia oryginalna).
3. Blondyn i Polscy Fani z Irlandii - Lecimy Do Rosji
Tutaj mamy do czynieniem z zagrzewaniem orłów rapem. Niejaki Blondyn (Bartłomiej Boruc) zaangażował polskich fanów piłki nożnej mieszkających w Irlandii i razem nagrali klip - najbardziej urozmaicony wśród prezentowanych w tym zestawieniu, choć akcja nie wykracza poza pub i boisko. Podanie, strzał i joooooł.
4. KOMBI – "Polska drużyna"
To kawałek KOMBI (nie mylić z KOMBII Grzegorza Skawińskiego, powstałym po rozłamie) zwyciężył podczas niedawnego festiwalu w Opolu w konkursie na oficjalny "Przebój na Mundial". Tego werdyktu nie śmiemy podważać. Klip nakręcono ewidentnie po kosztach, ale walorów zagrzewających reprezentację do zwycięstwa nie można mu odmówić.
5. Siostry Godlewskie – Biało-czerwone 2018!
Wolelibyśmy, żeby ten teledysk nie istniał, ale jednak istnieje i obejrzano go na YouTubie w ciągu kilku dni ponad milion razy. Jeśli pozwolimy sobie na kolokwialnie stwierdzenia, a w kontekście tego klipu chyba nie obowiązują żadne zasady, to należy stwierdzić, że mamy tu do czynienia z typowym przejawem "szczucia cycem". Na dodatek prawdopodobnie znieważono barwy narodowe.