Ostatnio na krakowskim Kazimierzu pojawiła się dość nietypowa interpretacja jednego z najsłynniejszych dzieł Banksy'ego, przedstawiająca Jarosława Kaczyńskiego spoglądającego w stronę odlatującego balona. We wtorek grafice przyjrzała się krakowska policja, lecz na tę chwilę nie wiadomo, czy zostanie wszczęte śledztwo.
Mural pojawił się w Krakowie jakoś w połowie lipca i znajduje się obok restauracji Chinkalnia na ul. Mostowej. Przedstawia stojącego bokiem Jarosława Kaczyńskiego, który wpatruje się w odlatujący czerwony balon w kształcie serca Na samym dole po prawej stronie widnieje pseudonim autora "Le Raton". Artysta podzielił się zdjęciem muralu na swoim profilu na Instagramie. Le Raton, podobnie jak Banksy, również uprawia sztukę uliczną, a kontrowersyjny mural inspirowany Banksym to nie jego pierwsza praca.
Wczoraj krakowska policja przeprowadziła oględziny muralu oraz go zmierzyła. Jak udało się dowiedzieć "Gazecie Wyborczej", policja zainteresowała się sprawą przez to, że malunek zaczął zdobywać popularność w mediach. Na tę chwilę nie wiadomo, czy zostanie wszczęte śledztwo.
Le Raton zainspirował się słynnym dziełem Banksy'ego "Dziewczynka z balonikiem". Podczas aukcji w 2018 roku jego obraz został wylicytowany za ponad milion funtów, lecz niespodziewanie uległ samozniszczeniu na oczach wstrząśniętego tłumu. Okazało się, że Banksy wmontował w ramę niszczarką, a całość była starannie zaplanowanym performansem artystycznym.
Banksy opublikował na swoim Instagramie zdjęcie przedstawiające zgromadzonych ludzi w szoku, opisując całe wydarzenie: "Idzie, idzie, poszło...", a kierujący departamentem sztuki współczesnej w Sotheby's Alex Branczik podsumował sytuację słowami: "Wygląda na to, że właśnie zostaliśmy zbanksowani".
Banksy podzielił się także filmikiem, na którym widać zarówno przygotowania do performansu, jak i reakcję ludzi: