Małżeństwo udowadnia, że radość można czerpać ze wszystkiego i to w dosłownie każdym wieku. Znani są jako pan Bon oraz pani Pon i wspólnie prowadzą na Instagramie konto, które w momencie publikacji artykułu ma 830 tysięcy obserwatorów. Założyli je w grudniu 2015 roku, do czego namówiła ich córka, pani May. Nazwa profilu odnosi się do przydomków, jakie mieli w dzieciństwie, a liczba 511 to data ich ślubu, który miał miejsce 11 maja 1980 roku. Ich zdjęcia zazwyczaj są robione przez córkę podczas wspólnych spotkań, wycieczek.
W ostatnim czasie coraz częściej możemy zobaczyć na Instagramie pary noszące siostrzane stylizacje, lecz rzadko zdarza się to wśród starszych użytkowników. Pan Bon i pani Pon są po 60-ce, a wciąż wyglądają świeżo i z klasą, kiedy wspólnie pozują do zdjęć. Trudno nie zauważyć, jak ogromną radość sprawia im dopasowywanie do siebie ubrań. Noszą podobne kroje, modele, printy, akcesoria i buty.
Co ciekawe, pomysł zrodził się w chwili, kiedy zauważyli, że oboje mają już siwe włosy.
Nie mają jasno określonych zasad, co nosić i zazwyczaj wspólnie ustalają, co chcą założyć.
„Decydujemy na podstawie tego, jak się danego dnia czujemy. Lubimy monotony, czerwień i błękit, więc naturalnie decydujemy się na kolory, które oboje lubimy””, dodała.
Jednym z przykładów może być kolor niebieski, który lubią zakładać na zakupy w Ikea. Pod każdym zdjęciem na Instagramie opisują miejsce, w którym akurat się znajdują, a także oznaczają marki ubrań, jakie mają na sobie.
Pasja do podobnego ubierania się narodziła się u nich dość późno. Pani Pon przyznała, że dopiero teraz czuje się dobrze w takich stylizacjach, ponieważ wcześniej było to krępujące. Zapytana o sekret ich długiego związku, ze śmiechem wskazała napięty harmonogram męża. „Bon jest osobą skoncentrowaną na pracy, która wychodzi wcześnie rano i wraca dopiero po północy", powiedziała.
Pan Bon i pani Pon są w związku od 41 lat, ale spędzili razem „tylko około jedną trzecią tego czasu”. W marcu 2017 roku oboje przeszli na upragnioną emeryturę i przeprowadzili się z Akita City do Sendai City.
Poznajcie pana Bon i panią Pon: