Sesja zatytułowana jako „Portret odwagi”, w której znalazła się Olena Zełenska jest jednak inna, niż wyznanie Oleny w rozmowie. To „przymusowe” wyjście ze strefy komfortu, zaskoczyło nie tylko parę prezydencką, lecz wszystkich obywateli Ukrainy. Sesja ma na celu ponowne przypomnienie światu, jak ciężkie chwile wciąż przechodzi Ukraina, jednak nie wszyscy widzą w niej taki potencjał.
Sesja miała miejsce w bunkrze, który znajduje się w Pałacu Maryjskim w Kijowie. Zdjęcia zrobione zostały przez Annie Leibowitz. Jako portrecistka doskonale poradziła sobie z wydobyciem prawdziwych emocji. Nie da się ukryć, że jest to wyjątkowe wydanie, jednak część Amerykanów zarzuca parze prezydenckiej duży nietakt. Sesję odbierają jako zbędny element, który pozostawia niesmak, szczególnie w trakcie wciąż trwających działań wojennych.
Olena Zełenska odpowiadając na krytykujące odważny ruch komentarze, napisała w poście na Instagramie:
„Bycie na okładce »Vogue’a« to ogromny zaszczyt i marzenie wielu zasłużonych ludzi sukcesu na świecie. Życzę im, żeby nie musieli pojawiać się na niej z powodu wojny w ich krajach. Teraz chciałabym, żebyście zobaczyli we mnie każdą Ukrainkę, która walczy, działa jako wolontariuszka, osiedla się w obozie dla uchodźców, wykonuje swoją pracę na dźwięk syreny, trzyma się pod okupacją – każda z nich ma prawo i zasługuje na to, by znaleźć się na okładkach całego świata. Każda z was, koleżanki Ukrainki, jest teraz twarzą naszego kraju”.
Okłada wzbudza wiele emocji. Tło wypełnia groza i rozpacz. Na pierwszym planie siedzi jednak Pierwsza Dama Ukrainy. To prawdziwy obraz kobiety współczesnej. W spodniach. W szerokim rozkroku. Stabilna i opanowana. Zmęczona i przestraszona jak wszyscy, lecz nie tracąca nadziei.
Wiele osób krytykuje żonę prezydenta za mocno „niekobiecą" prezencję na zdjęciach. Na Zełenską wylała się fala hejtu z jednej strony, z drugiej – Instagram wypełnił się zdjęciami kobiet siedzących w tej samej pozycji, z hasztagiem #sitlikeagirl. Pierwszą Damę wsparły między innymi zawodniczki ukraińskiego kobiecego klubu piłkarskiego FC Kryvbas, udostępniając zdjęcia na wzór sesji z magazynu.
Podobne wsparcie Olena Zełenska otrzymała również od anonimowych użytkowników Instagrama, którzy sprzeciwiają się seksistowskim stereotypom wyobrażenia o „prawdziwiej" kobiecości.