W latach 60. na Górnym Śląsku powstawał modernistyczny zespół leczniczo-rehabilitacyjny, zaprojektowany przez Henryka Buszko, Tadeusza Szewczyka i Aleksandra Frantę z katowickiej Pracowni Projektów Budownictwa Ogólnego. Stanowił część kompleksu przeznaczonego dla pracowników miejscowych zakładów przemysłowych, rozciągającego się pomiędzy Ustroniem, Wisłą i Szczyrkiem. Koncepcję zrealizowano jednak jedynie po części. Budynki rozrzucono po zielonym stoku jednego z beskidzkich szczytów - Równicy. Charakterystyczny, geometryczny kształt „piramid” wyrastających ze zbocza, w połączeniu z ich szarymi elewacjami, przypomina trójkątne górskie skały.
„Architektura jest tworem opartym o geometrię. Jest tworem ludzkim. Operuje konkretem i prostymi liniami, ale ściśle się wiążę z pejzażem, ze szczytami. To jest jedność natury i architektury”—”, mówi Aleksander Franta w filmie Ewy Trzcionki „Uzdrowisko. Architektura Zawodzia”
Tę jedność starają się kontynuować następcy architektów - Robert Konieczny, założyciel pracowni KWK Promes znany ze śmiałych (i kontrowersyjnych) projektów betonowych villi oraz autor wielokrotnie nagradzanej Villi Raden (którą mogliście zobaczyć również na naszej stronie) i wnuk Aleksandra Franty, Maciej Franta. Obie pracownie mają swoje siedziby w Katowicach, rozbudowa pozostaje więc w rękach „lokalnych” architektów. Nie tylko zainspirowali się oni realizowaną koncepcją z lat 60., ale także sięgnęli do zachowanych oryginalnych rysunków.
Planowane są trzy nowe budynki nawiązujące do pierwotnych piramid. Będą jednak ich nowoczesną interpretacją, wpisującą się w nurt projektowania z myślą o środowisku. Betonowe kanciaste dachy, zastąpione zostały płynnymi powierzchniami, przypominającymi paraboidalne formy z lat 60. Ma to być oznaką połączenia współczesnych możliwości technologicznych i projektowania zrównoważonego z inspiracją historycznym kontekstem.
Podczas przeglądania i analizowania projektu sprzed 60 lat, Architekci natrafili też na przewidziane w nim, uzupełniające kompleks „klinowce” - odwrócone odpowiedniki piramid. Piętra przyrastają w nich wraz z opadaniem stoku a dachy-tarasy wtapiają się w zbocze.
Rozbudowa ma na celu nie tylko ukończenie dzieła, ale także przywrócenie życia dzielnicy i podniesienie standardu. Ruch kołowy ma zostać zamieniony na pieszy poprzez poprowadzenie szerokich deptaków i ścieżek rowerowych, z których podziwiać będzie można szczyty Beskidu Śląskiego. Wzdłuż nich planowane są knajpy, pijalnie wód i inne rozrywki. Przewiduje się także połączenie Zawodzia z położonym poniżej miastem, za pomocą kolejki liniowej.
Jak podoba Wam się ta nowoczesna wizja?
Więcej o historii modernistycznej ikony z lat 60. dowiedzieć możesz się dzięki filmowi dokumentalnemu w reżyserii Ewy Trzcionki – „Uzdrowisko. Architektura Zawodzia”.
tekst: Magdalena Niewczas