Instalacja przedstawia kobietę, która siedzi na krześle z głową w zupie. Inspiracją do jej powstania była siostra właściciela galerii, Kristina. Twórcą rzeźby jest amerykański artysta Mark Jenkins – twórca prowokacyjnych instalacji ulicznych, w których dużą rolę odgrywa reakcja przechodniów.
„Nie chciałem stolika za 20 tys. funtów bez czegoś zabawnego lub odstresowującego, co dopełniłoby ten obraz. Umieściliśmy tę instalację po to, aby rozbawić ludzi albo ich przestraszyć. Chcieliśmy wywołać jakąś reakcję. Ta instalacja sprawia, że ludzie zatrzymują się, co jest świetne, bo dzięki temu wchodzą do środka”, powiedział BBC właściciel galerii Steve Lazarides.
Żeby było jeszcze ciekawiej, Lazarides jest byłym agentem Banksy'ego.