Monachium na ponad 1,5 mln mieszkańców, co czyni je trzecim najbardziej zaludnionym miastem w Niemczech. Uchodzi za jedno z najdroższych miast w Niemczech, ale wystarczy kilka prostych tricków, aby nie nadwyrężyć swojego budżetu. Choć słynie głównie z Oktoberfest, ma do zaoferowania dużo więcej, niż może się wydawać.
Tanim sumptem
W Szczecinie znajduje się cyrkowy ibis Styles. W Monachium motywem przewodnim lokalnego ibis Styles jest... disco. Na wejściu gości wita gigantyczna kula dyskotekowa, a dalej jest już tylko lepiej. Stylowe niebieskie lobby, fioletowe siedzenia, kanapy wyposażone w kontakty i poduszki w stylu disco. Do tego ozdoby takie jak srebrna figurka pantery czy szalone rolki. Równie dobrze prezentuje się reszta obiektu. Korytarz na pierwszym piętrze ma kolor wściekłego różu. Na drugim piętrze z kolei króluje kolor niebieski. Jeśli chodzi o ceny, to pokój dwuosobowy można upolować już w cenie ok. 300 zł. Dużym plusem jest także lokalizacja – hotel znajduje się naprzeciw gigantycznego centrum handlowego!



Jeśli preferujecie nieco bardziej klasyczne rozwiązania, to możecie wybrać ibis München City Arnulfpark, położony zaledwie 7 minut metrem od Placu Mariackiego. Jest nowoczesny, stylowy i wyposażony w całodobowy bar. W lobby można zaczerpnąć oddechu, naładować telefon i wypić piwo. Trzecią propozycją od sieci Accor Hotels jest ibis budget, który znajduje się przy Olympiapark. To popularna pozycja wśród klientów biznesowych, rodzin oraz uczestników koncertu. Ciekawostka: w części wspólnej znajdują się mikrofalówka, mini market w postaci automatu z jedzeniem i napojami, a także lodówka na lody. How cool is that?
Pyszna kuchnia bawarska
Podczas pobytu w Monachium punktem obowiązkowym jest wizyta w ogrodzie piwnym, gdzie możecie zjeść kurczaka z rożna, sałatkę z rzodkiewki lub precla z obazdą (aromatyczną pastą serową), a także wypić lokalne piwo. Co ciekawe, mieszkańcy często przynoszą do ogródków własne jedzenie, dzięki czemu mogą np. zamówić same napoje. Warto ponadto odwiedzić lokalny targ Viktualienmarkt, który istnieje od 1807 roku. Wcześniej jednak znajdował się na Placu Mariackim, czyli rynku w Monachium.
Wśród specjałów kuchni bawarskiej znajdują się m.in. sznycle po bawarsku, białe kiełbaski, szpecle (kluski), makaron z serem, sałatka ziemniaczana z boczkiem, strudel jabłkowy czy Kaiserschmarrn (omlet cesarski). Dużym zaskoczeniem mogą okazać się napoje, ponieważ w Monachium miesza się wszystko ze wszystkim: wino ze Spritem, Colę z Fanta czy sok jabłkowy z wodą gazowaną. Na deser natomiast koniecznie musicie wybrać się na lody u Szalonego Kapelusznika, (Der verrückte Eismacher) gdzie znajdziecie smaki takie jak biała kiełbasa, kluski, ser czy straciatella z robakami.
Bogata historia i szeroki przekrój atrakcji
Wycieczkę do muzeum warto zostawić na niedzielę, ponieważ właśnie wtedy koszt wstępu do większości obiektów kosztuje tylko jeden euro. A jest co zwiedzać! Turyści mają do wyboru np. Muzeum BMW, Muzeum Brandhorst, Starą Pinakotekę czy Pałac Nymphenburg. Jeśli macie trochę więcej czasu, koniecznie odwiedźcie zamek Neuschwanstein, który znajduje się ok. 2 godziny od Monachium. Był on pierwowzorem zamku Śpiącej Królewny w Disneylandach i pojawił się na obrazie Andy'ego Warhola „Neuschwanstein” (1987).

W samym Monachium również jest co robić. Popularne punkty turystyczne to Olympiaturm, wieża telekomunikacyjna i obserwacyjna w Niemczech, Stadion Olimpijski czy wioska olimpijska, która została zbudowana na potrzeby Igrzysk Olimpijskich 1972 roku. Mieszkańcom to miejsce jednak kojarzy się przede wszystkim z zamachem terrorystycznym, do którego doszło podczas igrzysk. To właśnie wtedy członkowie palestyńskiej organizacji Czarny Wrzesień wzięli za zakładników 11 członków izraelskiej drużyny olimpijskiej. Dziś wioska olimpijska zamieszkiwana jest przez studentów.
Kolejny must-have to Werksviertel, industrialna przestrzeń, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Koło widokowe, biura, farma na dachu, zagłębie restauracyjne, ścianka wspinaczkowa, teatr, kontenery pokryte muralami... W kontenerach możecie wypić drinka lub kupić używaną suknię ślubną. Werksviertel to miejsce nieskończonych możliwości! Miłą opcją spędzania czasu jest również wycieczka nad rzekę. Uwaga jednak na nudystów. O ile mieszkańcy Monachium są do tego widoku przyzwyczajeni, europejscy turyści mogą przeżyć prawdziwy szok.
W poszukiwaniu nowych kierunków
Czasami warto wyjść ze swojej strefy kierunku i wybrać nieco mniej oczywisty kierunek. Zwłaszcza że Monachium zdecydowanie staje na wysokości zadania.