Advertisement

Popularna aplikacja seksualizuje zdjęcia kobiet. Wybielona skóra, nagość i wątpliwa ochrona danych

19-12-2022
Popularna aplikacja seksualizuje zdjęcia kobiet. Wybielona skóra, nagość i wątpliwa ochrona danych
Lensa AI szturmem zyskała popularność na całym świecie. Za pomocą zdjęć tworzone są w niej przyciągające wzrok awatary, które sprawiają, że miliony osób decydują się pobrać aplikację wykorzystującą sztuczną inteligencję do tworzenia niecodziennych portretów. Wątpliwa kwestia ochrony praw autorskich, nieograniczony dostęp do danych i ocierająca się o pornografię karykaturalność zdjęć zaczynają jednak budzić kontrowersje i każą zadać pytanie o zasadność korzystania z tego typu aplikacji.

Kradzież własności intelektualnej artystów

Artystyczne portrety powstające za pomocą stworzonej w 2018 roku aplikacji Lensa AI budzą kontrowersje m.in. ze względu na kradzież własności intelektualnej, która ma miejsce w momencie tworzenia nowych wersji zdjęć. Algorytm, generując portrety, musi mieć w zanadrzu całkiem pokaźną bazę grafik i zdjęć, które wykorzystuje do tworzenia naszych zmodyfikowanych portretów. Skąd je bierze? Tego twórcy Lensa AI nie ujawniają. Problematyczne stają się również doniesienia o konieczności wykorzystywania dzieł artystów, co budzi niemałe wątpliwości etyczne.
Firmy takie jak Lensa twierdzą, że »przynoszą sztukę masom«, ale tak naprawdę przynoszą fałszerstwo i kradzież dzieł sztuki, podkreśla artystka sztuk wizualnych Karla Ortiz.

Seksualizacja kobiet i męscy odkrywcy

„Wszystkie moje awatary były karykaturalnie pornograficzne, podczas gdy kolegów płci męskiej przedstawiano jako astronautów, odkrywców i wynalazców”, tak komentuje swój kontakt z aplikacją Melissa Heikkiläarchive, dziennikarka magazynu MIT Technology Review.
Dziennikarka magazynu zajmującego się nowymi technologiami zauważyła znaczną różnicę pomiędzy nowopowstałymi portretami, które zostały stworzone z wykorzystaniem jej zdjęć, a tymi, które AI utworzyła męskiej części redakcji. Mężczyźni zostali w nich przedstawieni jako jednostki silne i w większości przypadków ukazano ich jako superbohaterów. Wygląd kobiecych portretów był zdecydowanie odmienny. Skąpe ubrania, seksowne pozy i nagie portrety stworzone ze zdjęć, na których użytkowniczki miały uprzednio ubranie – tak najczęściej przedstawiane są powstałe obrazy kobiet.

Zmiana cech etnicznych i wybielanie skóry

Jak można zauważyć podczas korzystania z aplikacji Lensa AI, promowany jest dość jednoznaczny wygląd tworzonych portretów. Biały obraz niezłomnego mężczyzny i zseksualizowana kobieca postać stworzona w duchu soft porn – tak wygląda znaczna część stworzonych przez sztuczną inteligencję zdjęć. Postacie czarnoskóre mają wybielane twarze, a kobiety o nieeuropejskich korzeniach otrzymują portrety rodem z przeseksualizowanych postaci anime. Użytkowniczki o azjatyckim pochodzeniu podkreślają, że aplikacja zmienia ich wygląd na bardziej zachodni, co pozwala wysnuwać wnioski, że Lensa AI posuwa się do działań noszących znamiona rasizmu.

Twórcy aplikacji reagują na kontrowersje

Twórcy aplikacji podkreślają, że nasze zdjęcia zostają wykorzystane jedynie do utworzenia nowych zdjęć, po czym są niezwłocznie usuwane z serwerów firmy. Zdaniem Andreya Usoltsevae, dyrektora generalnego firmy Prisma Lab odpowiedzialnej za aplikacje Lensa AI, aplikacja tworzy nagie portrety tylko wtedy, gdy zostanie do tego odpowiednio „sprowokowana”.
Nasz model został wyszkolony na podstawie niefiltrowanych danych z całego internetu. Nie mogliśmy na niego świadomie przelać jakichkolwiek przejawów dyskryminacji. To stworzone przez człowieka obrazy wprowadziły tam wszelkie uprzedzenia ludzkości, zaznacza dyrektor generalny firmy Prisma Lab.
Wniosek twórców aplikacji jest trafny, ale jednocześnie stanowi dość przykrą wizję naszej przepełnionej nienawiścią rzeczywistości. Napisanie skryptu filtrującego, który oczyściłby bazę z fotografii nagich kobiet, a przede wszystkim – nie wykorzystywanie do tworzenia portretów zdjęć bez zgody ich autorów – te dwa czynniki mogłyby wpłynąć na zmniejszenie ilości portretów, których estetyka każe nam poddać wątpliwości nieskażone intencją seksualizacji i rasistowskich pobudek intencje autorów aplikacji.
tekst: Michalina Szczęsna
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement