Rzeźba stoi w basenie wypełnionym czerwoną cieczą. Sam papież natomiast trzyma nad głową ogromny głaz i wygląda, jakby zamierzał nim rzucić. Autorem instalacji jest polski artysta i scenograf, Jerzy Kalina, który ma na koncie m.in. Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie czy Pomnik Anonimowego Przechodnia we Wrocławiu. Oficjalne odsłonięcie „Zatrutego Źródła" odbędzie się już w czwartek w ramach obchodów roku papieskiego.
Najnowsze dzieło Kaliny jest odpowiedzią na kontrowersyjną instalację „La Nona Ora" („Dziewiąta godzina") Maurizio Cattelana z 1999 roku. Rzeźba Włocha przedstawia papieża Jana Pawła II przygniecionego meteorytem. Podczas wystawy w warszawskiej Zachęcie w 2000 roku została zniszczona przez posłów Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, Witolda Tomczaka oraz Halinę Nowinę-Konopkę, według których instalacja obrażała uczucie religijne. Tomczakowi udało się przesunąć meteoryt, co spowodowało uszkodzenie rzeźby. Początkowo posłowi postawiono zarzut uszkodzenia mienia, a sprawa toczyła się przez ponad piętnaście lat pomimo przedawnienia. Finalnie ułaskawił go... prezydent Andrzej Duda.
W związku z tegoroczną, setną rocznicą urodzin Jana Pawła II, w zeszłym roku Sejm ustanowił rok rok 2020 Rokiem Świętego Jana Pawła II. Kalina stworzył „Zatrute Źródło" na prośbę Muzeum Narodowego w ramach obchodów roku papieskiego. Znajdująca się na dziedzińcu Muzeum Narodowego naturalnej wielkości rzeźba jest ustawiona bez postumentu i gabloty. Celowo została umieszczona w taki sposób, żeby odwiedzający zmierzający do muzeum widzieli ją od tyłu, co ma sprowokować ich do zatrzymania się oraz refleksji.
Jerzy Kalina ukończył warszawską Akademię Sztuk Pięknych. Oprócz Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej w Warszawie i Pomnika Anonimowego Przechodnia we Wrocławiu, stworzył również m.in. instalację „Pojazd Betlejemski" na cześć księdza Popiełuszki, którą ustawił przed warszawskim kościołem św. Stanisława Kostki dwa miesiące po jego śmierci.
Oficjalnie odsłonięcie instalacji „Zatrute Źródło" odbędzie się już w czwartek. Na dziedzińca Muzeum Narodowego w Warszawie będzie można ją oglądać do listopada.
„- Instalacja z figurą papieża ciskającego głaz w czerwoną wodę nie jest pomnikiem nie jest pomnikiem, ma charakter efemeryczny, wpisuje się w nurt sztuki zwany site-specific. Integralną jej część stanowi usytuowana na dziedzińcu kamienna fontanna. Dzieło należy zatem analizować w kontekście otaczającej je przestrzeni i architektury muzeum. Skrzydła gmachu tworzą wizualną ramę oraz kontekst historyczno-symboliczny, z którymi wchodzi ono w dialog. Sam tytuł, zobrazowana postać świętego trzymającego wielki głaz oraz czerwona woda w niecce fontanny nawiązują do polskich mitów i symboli. Stawiają pytania o rolę sztuki, tradycji i pamięci”, wyjaśnia Muzeum Narodowe na swojej stronie.