Ręcznik z Janem Pawłem II. Plażowy, twarzowy, (nie)stosowny? Burza w internecie trwa
01-08-2022
Sezon plażowy w pełni. Moda na plażę w Stegnie, fale upałów idealne na całodniowe opalanie się i gofry za 30 zł. Czym wyróżnić się w tłumie parawanów?
W ostatnich dniach w sieci zawrzało, gdy na Twitterze pojawił się ręcznik z podobizną Jana Pawła II. Uśmiechnięty starszy pan w żółtej, plażowej koszuli w otoczeniu młodych kobiet - zakonnic. Jedna z oderwaną do linii pośladków spódniczką, kusi i flirtuje. Drugiej butelka trunku efektowanie wybucha, robiąc niemałe zamieszanie. Całość o zachodzie słońca na plaży, podobnej do tych w Kalifornii. W stylu przywodzącym na myśl Grand Theft Auto.
Wrzawa w sieci wybuchła po zamieszczeniu na Twitterze linku do aukcji przez Marcina Dobskiego, dziennikarza portalusalon24.pl:
Oburzenie i niechęć podzieliły odbiorców. Jedni zwracali uwagę, że napędza to sprzedaż i zwraca uwagę kolejnych mas, inni potwierdzali, że właśnie zamówili produkt. „Granica czego? Poza granicą kiczu nic nie widzę" „Niechcący (?) zrobiłeś reklamę?" „Dzięki, właśnie zamówiłem!" - to kilka z komentarzy pod wpisem dziennikarza.
Co ciekawe, post dodany został o 21:37. Przypadek? Nie sądzę. Jeszcze cena - 99,99 zł. Nadal dostępny na Allegro. „Pana zdaniem promowanie takich skandalicznych obrazków punktualnie o 21:37 jest zabawne?! Zgłoszony" - oburza się jedna z komentujących. Frywolny wizerunek papieża Polaka wykorzystany do tak mało wyjątkowego przedmiotu, jakim jest ręcznik plażowy, u niektórych wywołał prawdziwy wstrząs. "Nie będą Polaka papieża prześladować", "Zgłosiłam padalców" - piszą wzburzeni internauci.
Ręcznik ręcznikiem, papież papieżem, wyszła z tego niezła reklama. Nieważne jak mówią, byle mówili i biznes się kręci. Pytanie, czy Marcin Dobski nie dostaje procentu od sprzedaży za oburzenie narodu o 21:37?