Parę dni temu media obiegła informacja o wypełnionym toksynami jeziorze na Syberii, które wyjątkowo upodobali sobie użytkownicy Instagrama. W rzeczywistości zbiornik jest składowiskiem odpadków z pobliskiej elektrowni, a turkusowy kolor wody to zasługa obecności związków chemicznych, wysokiego stężenia pH oraz mułu znajdującego się na dnie. Teraz podobna sytuacja ma miejsce w hiszpańskiej Galicji nad jeziorem Monte Neme. Odnotowano tam kilka przypadków zachorowań.