Jesienią Sarsa rozpoczęła współpracę z wytwórnią Kaya i jeszcze w zeszłym roku ukazał pierwszy efekt ich współpracy. „Prolog 5 minut” to melorecytowany, transowy utwór-słuchowisko, który znacznie odbiega od tego, do czego Sarsa przyzwyczaiła słuchaczy. Teraz przyszedł czas na pierwszy rozdział, do którego artystka zaprosiła Zdechłego Osę, czyli jednego z najbardziej kontrowersyjnych oraz charyzmatycznych raperów w Polsce.
„Balet” utrzymany jest w surowym post-punkowym klimacie z elementami muzyki elektronicznej, który świetnie współgra z boleśnie szczerym tekstem.
„Powoli kończy się u kogoś bal a u mnie terara się zaczyna / tanie czy drogie wina tyle samo mnie trzyma i później tak samo nie mogę znieść jej / tak samo ta presja niemal zabija mnie / tak samo wyje samotność na szczycie / tak samo w budzie psiej”, śpiewa Sarsa.
„Prolog 5 minut” i „Balet” to pierwsze zapowiedzi nowej płyty gwiazdy, która ukaże się w tym roku. Jak zapowiada Kayax, to dopiero początek jej artystycznej przemiany – Sarsa rozdział po rozdziale będzie zrzucała kolejne warstwy i maski, pokazując siebie taką, jaką jeszcze nigdy do tej pory nie widział.
„Dużo osób pytało mnie, co miałam na myśli recytując w „Prologu 5 minut” – „znamy się parę ładnych lat i choć nienawidzę kłamstwa czuję jakbym okłamała Was”. W „Balecie”, który jest pierwszym rozdziałem tej nowej opowieści, zaczynam odpowiadać na to pytanie. W ostatnim czasie przestałam czuć się tożsama, z tym co robiłam do tej pory, coś innego stało się dla mnie prawdą. Sarsa wreszcie dopuściła do głosu Martę, pozwoliła jej śpiewać i mówić prościej – w tym utworze akurat o emocjach, poczuciu presji i zagłuszaniu samotności…”, mówi.
Zobaczcie zdjęcia zza kulis „Baletu”: