Do studia telewizyjnego zgłaszają się osoby z kompleksami, pragnące zmienić jedną z cech swojego wyglądu. Opowiadają o tym co i dlaczego im nie pasuje, a następnie za pomocą CGI na ekranie wyświetla się model ich nagiego ciała, odtworzony na podstawie zrobionych wcześniej zdjęć i skanów. Następnie wirtualny avatar ulega przekształceniu, a uczestnik ma szansę zobaczyć jak wyglądałby z nową parą piersi, mniejszym brzuchem itp. i może zadecydować, który wariant odpowiada mu najbardziej.
W programie w pierwszym odcinku pojawia się więc Steven – niezadowolony z kształtu i rozmiaru swojego penisa oraz pragnąca nowych piersi Stephanie. Granice absurdu zostają jednak przekroczone dopiero później – do akcji wkracza bowiem panel 50 „specjalistów” – influencerów, komików, drag queens oraz zaproszonych do programu zwyczajnych ludzi. Wspólnie debatują nad obrazami „przed” i „po” oraz głośno wyrażają swoje opinie na temat dostępnych wariantów operacyjnych. Program ma na celu pomóc chętnym podjąć decyzję w sprawie potencjalnej operacji plastycznej.
„Send Nudes: jest inne, chcemy podważyć te stereotypy i destygmatyzować dyskusje na ten temat, zapewniając uczestnikom bezpieczną przestrzeń do ujawnienia emocjonalnych, często zaskakujących bardzo osobistych powodów, dla których pragną operacji i dając im możliwość wysłuchania konstruktywnych, wspierających i zaskakujących feedbacków.”
W tym wszystkim nasuwają się jednak zasadnicze pytania – czy operacje plastyczne to jedyny i wystarczający sposób na pozbycie się kompleksów? Czy w obecnej dobie social mediów reklamujących nam z każdej strony coraz to nowe opcje korekt i botoksu, kiedykolwiek osiągniemy satysfakcje z naszego wyglądu? Co jeszcze są w stanie wymyślić telewizyjni producenci?