Nadal nie wiadomo, czy Elon Musk to największy wizjoner XXI wieku, czy hochsztapler i megaloman. Nie ma właściwie dnia bez doniesień o kolejnych szalonych pomysłach właściciela Tesli i SpaceX, a ostatnio zabłysnął zapaleniem jointa podczas audycji w radio. Nastąpiło jednak wydarzenie, które przyćmiło jego ostatnie wyskoki. Na specjalnej konferencji w siedzibie SpaceX, pośród olbrzymich statków kosmicznych, ogłosił człowieka, który odbędzie premierowy "turystyczny" lot na Księżyc, pierwszy od 1972 roku, gdy dobiegała końca słynna misja Apollo.