Może to SEO, może to urok Taco Hemingwaya, którego twórczość i strategia działania rozgrzewają do czerwoności fanów i antyfanów, a każda publikacja na jego temat daje solidną porcję klików. Dość jednak o tym, który nie bierze hajsu od EB i Coli oraz tęskni za jazdą ZTM-em.
Przypomnijmy, idąc tropem Eski, dlaczego Kubrick zachwyca, a jego twórczość jest żywa, mimo upływu lat. Bo tak się składa, że ostatnim czasie wypływają nieznane dzieła i fakty z biografii zmarłego w 1999 roku twórcy Lśnienia, Mechanicznej pomarańczy i Oczu szeroko zamkniętych.
1. Okazało się właśnie, że Nathan Abrams, profesor filmoznawstwa na Uniwersytecie w Bangor, specjalizujący się w twórczości Kubricka, odkrył jego 100-stronicowy scenariusz, niezrealizowany, choć ukończony i gotowy do pracy na planie zdjęciowym. To Burning Secret (Palący sekret), napisany przez reżysera wraz z pisarzem Calderem Willinghamem w 1956 roku. Tekst jest adaptacją opowiadania Stefana Zweiga z 1913 roku (ten sam pisarz zainspirował Wesa Andersona przy pracy nad Grand Budapest Hotel) i ukazuje losy 30-letniego uwodziciela, który postanawia zaprzyjaźnić się z dziesięciolatkiem, by zdobyć serce jego matki. Wysoce prawdopodobne jest, że odnaleziony scenariusz trafi do realizacji. – Nie mogłem w to uwierzyć. To niesamowite. Do tej pory uważano, że scenariusz zaginął – powiedział Guardianowi szczęśliwy znalazca, Nathan Abrams.
4. W tym roku przypadła 50. rocznica premiery kultowej i wizjonerskiej "2001: Odysei Kosmicznej" Kubricka, którą pokazano z tej okazji na festiwalu w Cannes wersji saute - nagranej taśmą 70 mm, bez cyfrowych sztuczek, czy zremasterowanych efektów. W tej wersji film trafił ponownie do sprzedaży na DVD i Blue Ray, doczekał się też szeregu artykułów w mediach, dowodzących dlaczego to najważniejszy film sci-fi w historii. Choćby już sam ten film i jego żywotność dowodzą, że Kubrick wielkim reżyserem był.
5. Rapuje o nim sam Taco Hemingway w kawałku "Reżyseria: Kubrick" na najnowszej płycie i odnotowuje to Eska.pl. "Znów mam w bani Odyseję, znowu sam/W dużej chacie z moją pracą - oto Lśnienie" - tak deklaruje Fifi swoją fascynację Kubrickiem, graniczącą w utożsamianiem się z reżyserem.