W ramach badania zamówiono 21 sztuk odzieży dla różnych grup wiekowych, z cenami od 4,25 do 31,99 euro. Osiem z tych produktów nie spełniło norm, kilkukrotnie przekraczając dopuszczalne poziomy metali ciężkich i innych szkodliwych substancji. Większość zakupionych artykułów oceniono jako „słabe” lub „niedostateczne”, a jedynie ⅓ uzyskała ocenę „dostateczną”.
Testy odzieży obejmowały sprawdzenie ich reakcji na kontakt ze śliną (w przypadku ubrań dziecięcych) oraz potem. Buty badano pod kątem ryzyka otarć i ran, jakie mogą powodować np. w warunkach wilgoci.
Sandały Shein i tablica Mendelejewa
Na niechlubnej liście najbardziej skażonych produktów w badaniu znalazły się „sandały damskie Leo z wkładką”, przypominające panterkowe Birkenstocki. Testy wykazały, że zawierały one ołów, który nawet w niewielkich ilościach może być szkodliwy, szczególnie dla dzieci. W tych samych sandałach odkryto również kadm, który przy długotrwałej ekspozycji może uszkadzać nerki. Oba metale ciężkie kumulują się w organizmie i stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia. Zawartość ołowiu i kadmu w tych sandałach przekraczała limity ustalone w unijnym prawie REACH.
Szczególnie narażone są kobiety w ciąży, które nosiły ten model, ponieważ w sandałach wykryto także chlorek dimetylocynowy, który, według niektórych badań, może mieć szkodliwy wpływ na płód. Dodatkowo, stwierdzono w nich obecność ftalanów, których stężenie przekroczyło normy REACH aż 15-krotnie. Substancje te mogą hamować płodność i niszczyć narządy rozrodcze.
Niewinna sukienka dziecięca
Przebadano również sukienkę dla dziewczynki ze wzorem jednorożca. Znaleziono w niej toksyczny antymon. Pozostałości po nim mogą być wchłaniane przez skórę wraz z potem. Są wysoce szkodliwe zwłaszcza, jeżeli dostaną się do obiegu krwi. Garnitur dla nastolatka zawierał zaś dimetyloformamid, który w Unii Europejskiej został zakazany, bo wywołuje silne reakcje alergiczne.
Pocieszające wydaje się to, że ekspozycja na produkty Shein może być przymusowo skrócona przez słabą jakość wykonania. W teście tych samych sandałów lewa podeszwa pękła po około 14 tys. symulowanych kroków. W przypadku innych sandałów, tym razem męskich obie podeszwy zużyły się po 5700 krokach. Jeśli przyjmiemy, że wykonujemy 10 tysięcy kroków dziennie, „termin zużycia” butów wynosi nieco ponad połowę dnia.
Reakcja chińskiego giganta
Na wiadomości podane przez Öko-Test, Shein wycofało produkty ze sprzedaży. Rzecznik prasowy Shein przesłał redakcji „Wprost” oświadczenie, w którym zapewniają o poważności sytuacji, w którym pisze m.in.:
„Poważnie traktujemy ustalenia Öko-Testu i wycofujemy ze sprzedaży produkty, które według tej organizacji nie spełniały wymogów prawnych. Jest to środek zapobiegawczy zgodny z naszymi własnymi protokołami bezpieczeństwa, w czasie gdy prowadzimy dalsze dochodzenie”.
Öko-Test nie był pierwszy. Czy Shein uczy się na błędach?
Już w 2021 roku „CBC Marketplace” przeprowadziło badanie na toksyczność produktów z Shein, AliExpress i Zaful. Przebadano 38 ubrań i akcesoriów dla każdej grupy wiekowej. W jednym na pięć produktów wykazano substancje chemiczne, przekraczające dopuszczalne normy, tj. ołów, PFAS i ftalany. W 2022 r. Greenpeace Germany również wzięło pod lupę Shein i sprawdzono 42 artykuły. W badanych przedmiotach wykryto m.in. ftalany w obuwiu i formaldehyd w dziewczęcej sukience.
„Badania pokazują, że podstawą modelu biznesowego Shein są niebezpieczne chemikalia”, mówi Viola Wohlgemuth z niemieckiego Greenpeace.