Advertisement

Volvo stworzyło żyjący wał nadmorski. Ma pomóc w walce z zanieczyszczeniem oceanów plastikiem

31-01-2019
Volvo stworzyło żyjący wał nadmorski. Ma pomóc w walce z zanieczyszczeniem oceanów plastikiem

Przeczytaj takze

/tekst: Zuzanna Gralewicz/
Volvo Living Seawall to najnowsza inwestycja szwedzkiego przedsiębiorstwa motoryzacyjnego. Głównym celem projektu jest zapewnienie alternatywy dla tradycyjnych, gładkich linii brzegowych największego miasta Australii, które wpływają negatywnie na różnorodność życia morskiego, a przez to bezpośrednio na czystość wody.
Volvo nawiązało w tym celu współpracę z Instytutem Nauk Morskich w Sydney (Sydney Institute of Marine Science) oraz Laboratorium Projektowania Rafy (Reef Design Lab), a ich wspólny pomysł na biodywersyfikację jest następujący: na gładkich ścianach instalowane są płyty, które imitują strukturę korzeni mangrowców – naturalnego siedliska ostryg, małży, pąkli i innych, działających jak naturalne filtry wody, morskich żyjątek.
Innymi słowy: żywy wał nadmorski. Prawda, że proste? 50 sześciokątnych płyt wykonanych jest z odpornego na warunki morskie betonu, wzmocnionego włóknami plastiku z recyklingu. Przez następne 20 lat zatoka Sydney będzie monitorowana pod względem tego, jak wał wpływa na różnorodność biologiczną i czystość wody.
„Co minutę jedna ciężarówka plastiku zostaje wyrzucona do morza. Ponad połowa linii brzegowej Sydney to sztuczne tworzywa. Tętniące życiem ekosystemy zostały zniszczone przez plastik i zastąpione wałami nadmorskimi. By wspomóc walkę z plastikiem, Volvo Ocean Race prowadzi sprzątanie plaż na całym świecie. Niestety plastiku w oceanach jest tyle, że, według naukowców, całkowite usunięcie go nie jest już możliwe. Zburzenie wałów morskich również nie jest osiągalne. Zażegnanie kryzysu środowiskowego wymaga nowoczesnego, wielopłaszczyznowego myślenia.” – czytamy na stronie Volvo.
„Jest takie szwedzkie słowo, "omtanke", które oznacza zarówno troskę, jak i rozwagę. Myślę, że to dobrze oddaje to, czym się kierujemy.” – stwierdza Nick Connor, dyrektor Volvo Car na Australię.
Zgodnie z tym, co można przeczytać na stronie koncernu, to nie jedyna akcja ekologiczna, w jaką angażuje się Volvo. Poza sprzątaniem plaż podczas załogowych regat żeglarskich dookoła Ziemi, przedsiębiorstwo zamierza usunąć plastiki jednorazowego użytku z biur, siedzib, wydarzeń promocyjnych i stołówek do końca roku. Do 2025 roku Volvo wypuści na drogi milion samochodów elektrycznych, a już na ten moment inwestuje w ekologiczny design – model XC40 sprzedawany jest w pakiecie z dywanikiem samochodowym wykonanym z plastiku z odzysku.
Wychodzi na to, że szwedzkie mega-przedsiębiorstwa to wizjonerzy na skalę światową – warto wspomnieć o Ikei, która zdecydowała się wycofać plastiki jednorazowego użytku do końca 2020 roku – byłoby dobrze, gdyby inni poszli ich śladem.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement