Od lat 80., za sprawą ustaleń BMW, Mercedesa i AUDI, samochody o mocnych silnikach, seryjnie produkowane, miały fabryczne ograniczenie prędkości do 250 km/h. Było związane m.in. z tym, że niemieckie autostrady nie miały limitów prędkości maksymalnej. Elektroniczna blokada służyła powstrzymaniu śmiałków chcących bić rekordy kosztem bezpieczeństwa na drogach. Volvo, jako marka powszechnie kojarzona z bezpieczeństwem, chce iść o kilka kroków dalej. Koncern ogłosił śmiałe plany mające ograniczyć wypadki samochodowe. Jego celem, nazwanym Wizją 2020, jest to, by żadne auto Volvo nie przyczyniło się do ofiar śmiertelnych na drogach.