Pozakonkursowy pokaz w Cannes "The House That Jack Built", nowego filmy Larsa von Triera, był jednym z najbardziej rozpalających emocje wydarzeń tegorocznego festiwalu. Kontrowersyjny duński reżyser, po tym jak 7 lat temu, przy okazji premiery "Melancholii", na konferencji prasowej powiedział, że "rozumie Hitlera w jego ostatnich godzinach", stał się persona non grata filmowego święta na Lazurowym Wybrzeżu.