Do tej pory Weronika Gęsicka, której prace pojawiały się m.in. na okładce magazynu Foam i na łamach The Guardian czy The New York Times, znana była przede wszystkich z surrealistycznych, podszytych niepokojem fotomontaży. Na trwającej właśnie wystawie Pamiętam swoje narodziny w ramach w Project Roomu, w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, artystka daje się nam poznać od nieco innej strony. Znów eksploruje mechanizmy pamięci i tożsamości, tym razem jednak głównie za pomocą obiektów. I to takich, które bardziej niż z galerią, kojarzą się z kuchnią. Są to m.in. lejek, garnek, tarka, czy korkociąg. Główną postacią jest tu tajemnicza mała dziewczynka, która w symboliczny sposób ukazuje zmianę perspektywy kobiecego spojrzenia na świat i miejsca kobiet w społeczeństwie.