Advertisement

Wody Polskie ostrzegają przed suszą. Niestety, zapomniały dodać, że winne są zmiany klimatu i palenie węglem

Autor: ZG
14-08-2019
Wody Polskie ostrzegają przed suszą. Niestety, zapomniały dodać, że winne są zmiany klimatu i palenie węglem

Przeczytaj takze

Jedna czwarta ludzkości zmaga się obecnie z kryzysem wodnym, przy czym Polska jest wśród krajów o najmniejszych zasobach wody w Unii Europejskiej – podaje Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Z tej okazji Wody Polskie zafundowały nam futurystyczną kampanię społeczną rodem z filmów Mad Max. Przestrzegają w niej przed suszą i jej konsekwencjami – nie wspomina się tam jednak nawet słowem o przyczynach. Ups.
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie to podmiot powstały dwa lata temu, który odpowiada za gospodarkę wodną na terenie całego kraju. Jest autorem spotu społecznego Stop suszy!, który ma przestrzegać przed negatywnymi konsekwencjami marnowania wody.
Widzimy więc bohatera, który żyje w przyszłości, w scenerii godnej filmów Mad Max – choć zamiast fikuśnego wehikułu wybiera rower. Tu towarem deficytowym nie jest ropa, lecz życiodajna woda. Gdy nasz bohater (magicznie) dostaje możliwość ostrzeżenia samego siebie z przeszłości przed nadchodzącą suszą, skwapliwie z niej korzysta. My natomiast dowiadujemy się od narratora, że „susza to poważny i narastający problem”, należy więc „zbierać deszczówkę”, „rzadziej myć samochód” i „nie podlewać kwiatów wodą zdatną do picia”.
Tak, to wszystko prawda. Rzeczywistość, którą wszyscy znamy, już niedługo może „zmienić się nie do poznania”. Co więcej, winny temu naprawdę może okazać się kryzys wodny. Oczywiście, byłoby świetnie, gdybyśmy wszyscy zbierali deszczówkę, podlewali nią kwiaty i oszczędzali wodę na wszelkie inne sposoby. Jednak, wbrew pozorom, to nie częste mycie samochodów jest przyczyną fal upałów i coraz dłuższych okresów suszy. Jest nią nieprzerwana emisja gazów cieplarnianych do atmosfery.
Niezliczone niezależne badania oraz ich kompilacje w postaci raportów organizacji międzynarodowych (np.IPCC z 2018 roku) potwierdzają: to ludzie są odpowiedzialni za emisję gazów cieplarnianych do atmosfery, a przez to bezpośrednio za anomalie klimatyczne i biologiczne obserwowane obecnie na całej planecie. Zaliczają się do nich susze, których konsekwencje są nieco inne, niż nagłe nastanie ery Mad Maxa. Brak wody właściwie przekreśla szanse na życie na Ziemi, nie wspominając nawet o produkcji żywności.
Za emisję gazów cieplarnianych odpowiada przemysł oparty na paliwach kopalnianych, w tym węglu. Podczas, gdy Wody Polskie „dbają, by nie rozdzwoniły się telefony z przyszłości” – cokolwiek to ma oznaczać – rząd polski skutecznie zablokował szczyt klimatyczny Unii Europejskiej, który miał na celu zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do zera netto w 2050 roku.
Nieodnawialne źródła energii mają jeszcze jeden mankament. Oparta na węglu polska energetyka zużywa obecnie aż 70 proc. poboru wody – w Niemczech jest to 18 proc., natomiast średnia światowa wynosi jedynie 7 procent. O tym też nie wspomina się w spocie społecznym Wód Polskich. Dlaczego? Nie można przecież upierać się przy paleniu węglem i równocześnie narzekać na suszę. Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement