Advertisement

Woody Allen pozwał Amazon Studios na 68 milionów dolarów za zerwanie umowy

Autor: KB
10-02-2019
Woody Allen pozwał Amazon Studios na 68 milionów dolarów za zerwanie umowy

Przeczytaj takze

Reżyser i scenarzysta złożył pozew przeciwko streamingowemu gigantowi, który w 2018 roku zerwał łączącą ich umowę, opierając się o dwudziestopięcioletnie oskarżenia Dylan Farrow, adoptowanej córki Mii Farrow i Woody’ego Allena, zarzucającej ojcu molestowanie seksualne. W ramach kontraktu Amazon Studios miało wyprodukować cztery filmy twórcy takich obrazów jak Annie Hall czy Manhattan. Najnowszy z nich – A Rainy Day in New York, w którym zagrali m.in. Timothée Chalamet, Rebecca Hall, Elle Fanning, Diego Luna i Jude Law – wciąż nie doczekał się premiery, choć jest gotowy od kilku miesięcy.
„Amazon tłumaczy swoją decyzję, odwołując się do bezpodstawnych oskarżeń wobec pana Allena, które pierwszy raz pojawiły się dwadzieścia pięć lat temu i były dobrze znane zarówno władzom Amazona, jak i opinii publicznej w chwili zawierania kontraktu z panem Allenem na produkcję kolejnych czterech filmów – Amazon nie miał żadnych podstaw do wcześniejszego wypowiedzenia umowy”, można przeczytać w pozwie. Serwis wyjaśnia, że ponownie wysunięte oskarżenia wobec reżysera w 2018 roku, a także jego kontrowersyjne komentarze i rosnąca niechęć topowych aktorów do pracy i utożsamiania swojego wizerunku z nim doprowadziły władze Amazon Studios do rezygnacji ze współpracy. Relacje pomiędzy stronami zainteresowanymi zaczęły się psuć już w 2017 roku, kiedy Roy Price zrezygnował z funkcji prezesa Amazon Studios z powodu zarzutów o molestowanie seksualne, i nastąpił ogólnoświatowy boom ruchu #metoo. Wówczas obie strony zdecydowały o przesunięciu premiery A Rainy Day in New York na 2019 rok. W międzyczasie występujący w filmie Hall i Chalamet oświadczyli, że swoje gaże przeznaczą na cele charytatywne.
Dylan Farrow w 1992 roku w wieku siedmiu lat wyznała, że była molestowana przez reżysera. W wyniku tych rewelacji policja stanu Connecticut w porozumieniu z prokuratorem stanowym skierowała dziewczynkę na obserwację do Child Sexual Abuse Clinic przy Yale-New Haven Hospital we wrześniu 1992 roku. Badania miały doprowadzić do odpowiedzi na dwa pytania: czy Dylan mówi prawdę? Czy ich zdaniem naprawdę była molestowana seksualnie? Specjaliści z ośrodka Yale-New Haven odbyli w sumie dziewięć rozmów z Dylan w różnych terminach, a także spotkali się z obojgiem rodziców (Allen poddał się też badaniom), rodzeństwem i psychoterapeutami rodzeństwa. Ekspertyza (doktora Johna Leventhala, pediatry i kierownika Child Sexual Abuse Clinic, oraz pracowników opieki społecznej przeszkolonych w wykrywaniu objawów molestowania seksualnego) wykazała, że Dylan nigdy nie była molestowana seksualnie. Oskarżenie poddała w wątpliwość także niania Dylan, obecna w domu 4 sierpnia 1992 roku, gdy miało dojść do przestępstwa, a była opiekunka, Monica Thompson, zeznała pod przysięgą, że została zmuszona przez Mię Farrow do wsparcia zarzutów przeciwko Allenowi. Wyznała też, że nagranie (upublicznione wyznanie dziewczynki zostało zarejestrowane na wideo przez matkę, Mię Farrow) powstawało kilka dni. Policja uznała taśmę za spreparowaną.
W 2018 roku w wywiadzie dla CBS This Morning Farrow ponownie oskarżyła Allena o molestowanie córki w 1992 roku. Reżyser zaprzeczył zarzutom.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement