Jakiś czas temu pojawiła się tam nowa atrakcja, która wzbudza zainteresowanie również poza granicami Polski. Mowa o największym na świecie śnieżnym labiryncie o powierzchni ok. 3 tysięcy metrów kwadratowych. Jest usytuowany pod Wielką Krokwią, a jego ponowne otwarcie jest zaplanowane na styczeń 2020 roku.
Ogromne wyzwanie logistyczne
Labirynt należy do kompleksu Snowlandia i po raz pierwszy pojawił się w 2016 roku. Oprócz niego znajdziemy również śnieżny zamek, mini ZOO, tor saneczkowy czy pałac Królowej Śniegu. Największe zainteresowanie budzi labirynt, który nie tylko jest świetną alternatywą na spędzenie popołudnia, ale także dobrze prezentuje się na Instagramie.
Chociaż każdego roku pomysłodawcy próbują powiększać swój labirynt, budowa konstrukcji zawsze jest uzależniona od warunków pogodowych, które często bywają nieprzewidywalne. Przykładowo, w 2016 roku do jego zbudowania wykorzystano ponad 60 bloków śnieżnych. Co ciekawe, wyprodukowanie sztucznego śniegu i postawienie labiryntu zajmuje około miesiąca i jest możliwe wyłącznie podczas ujemnych temperatur.
Każdy, komu uda się pokonać labirynt, trafia na piękny taras widokowy, z którego rozpościera się widok na błądzących ludzi.
Przygotowania do kolejnego sezonu
Prace nad labiryntem trwają i można spodziewać się, że tak jak ostatnio, obiekt będzie otwarty od stycznia do marca. Chociaż można odwiedzić sam labirynt, warto skorzystać z okazji i zobaczyć również pozostałe obiekty. Duże wrażenie robi Śnieżny Zamek, którego baszty sięgają 16 metrów wysokości. W środku znajdują się liczne komnaty oraz tajne przejścia. Równie imponujące wrażenie robi Pałac Królowej Śniegu, na który składa się zespół 9 komnat wyposażonych m.in. w niezwykłe rzeźby artystów z Podhala oraz Słowacji.
Organizatorzy przestrzegają, by poruszać się wyłącznie po wyznaczonych ścieżkach, w regulaminie jest również zapis o zakazie wstępu w obuwiu na wysokim obcasie i w butach narciarskich. O ile dla wielu z nas wydaje się to oczywiste, należy wziąć pod uwagę, że turyści w Zakopanym potrafią być bardzo niefrasobliwi, czego dowodem są liczne próby zdobywania Giewontu czy Rysów w trampkach i balerinach.
Poczuj się jak bohater baśni
Pomysłodawcami tego magicznego projektu są Jarek Sitarz i Artur Haber, związani z zimowymi aktywnościami od wielu lat. Haber uprawia narciarstwo alpejskie, a Sitarz prowadził niegdyś wyciąg. Baśniowy labirynt przywodzi skojarzenia z produkcjami takimi jak "Opowieści z Narnii", "Labirynt Fauna" czy też "Harry Potter i Czara Ognia".
Ile kosztują bilety? W zeszłym roku cena biletu normalnego wynosiła 18 złotych, a ulgowy 12 złotych (dzieci do 16 roku życia). W cenniku znajdują się także bilety łączące poszczególne atrakcje i ich ceny wahają się w granicach od 20 do 40 złotych. Najdrożej zapłacimy za pakiet obejmujący wszystkie obiekty, czyli Labirynt, Pałac Królowej Śniegu, Śnieżny Zamek i Mini Zoo (48 złotych).
Labirynt jest otwarty w godzinach 10-22, a wieczorem oświetlają go urokliwe iluminacje.