Clare i Donald Crowhurst poznajemy jako szczęśliwe i zakochane w sobie małżeństwo z trójką dzieci. Gdy biznes Donalda plajtuje, by zapewnić byt rodzinie, mężczyzna decyduje się na ryzykowny krok i postanawia wziąć udział w żeglarskim wyścigu dookoła świata - Sunday Times Golden Globe. Bez doświadczenia i przygotowania, nie zbaczając z trasy musi przetrwać samotną podróż i wygrać wyścig. Donald za wszelką cenę chce osiągnąć sukces, którym zasłuży na podziw najbliższych. Wspierany przez ukochaną żonę i kibicujące mu dzieci wyrusza w niebezpieczną podróż.
– O Donaldzie Crowhurście pisano bardzo wiele. Chciałem, byśmy opowiedzieli tę historię jak najprawdziwiej – mówi producent filmu Pete Czernin. Niektórzy uważali, że on oszukiwał i robił różne rzeczy źle, ale ja się z tym nie zgadzam. Uważam, że był bardzo bohaterski. Był w dziwnej, bardzo trudnej sytuacji i znalazł sposób, by się z niej wydostać. Nie sądzę, że planował zrobić to, co w końcu zrobił. Był bohaterski i odważny. Wpadając na taki pomysł, przystępując do wyścigu, projektując łódź, budując ją, gromadząc fundusze. To imponujące. Bardzo podoba mi się koncepcja mężczyzny, który próbuje dokonać czegoś, co może być nawet poza jego zasięgiem. To pełna człowieczeństwa, wspaniała historia – dodaje.
Premiera "Na głęboką wodę" w polskich kinach 29 czerwca.
/na podst. mat. prasowych/