Aby wyrazić swoje oburzenie, Młodzież Wszechpolska zawiesiła na płocie uczelni baner z hasłem „UAM dla Polaków", co spotkało się zdecydowaną reakcją rektorki UAM-u. Głos zabrał również minister Czarnek, który przyjrzał się sprawie i osądził, czy poznańska uczelnia „nie przesadza z umiędzynarodowieniem".
Polska uczelnia dla polskich studentów?
Młodzież Wszechpolska, polska organizacja młodzieżowa o charakterze nacjonalistycznym, wyraziła swoje zaniepokojenie dużą liczbą obcokrajowców zakwalifikowanych podczas tegorocznej rekrutacji. Udostępnili na swoim fanpejdżu post swojego prezesa Ziemowita Przybitkowskiego, który opublikował listę osób zakwalifikowanych na jeden z kierunków (ok. 80 proc. stanowiły osoby zza granicy). Według niego winę w dużej mierze ponosi rząd Prawa i Sprawiedliwości, który „premiuje cudzoziemców na uczelniach opłacanych przez polskiego podatnika".
Młodzież Wszechpolska doszukuje się nieprawidłowości w procesie rekrutacyjnym oraz twierdzi, że przez dużą liczbę obcokrajowców polscy studenci nie będą w stanie dostać się na wymarzone studia. Aby zaprotestować przeciwko umiędzynarodowieniu uczelni, wywiesili na ogrodzeniu baner z napisem „UAM dla Polaków”.
„- Pragniemy wyrazić ogromne zaniepokojenie po ogłoszeniu wyników rekrutacji na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza”, możemy przeczytać na fanpejdżu Młodzieży Wszechpolskiej
Stanowcza odpowiedź uczelni
Do sprawy odniosła się rektorka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza prof. Bogumiła Kaniewska. Na oficjalnej stronie UAM opublikowano list, w którym podkreślono, że „UAM jest i będzie uniwersytetem dla wszystkich”.
„- Pojawienie się hasła „UAM dla Polaków”, jakie zawisło na banerze przy Collegium Minus oraz niektóre reakcje publikowane w mediach zbliżają się niebezpiecznie do myślenia, które przed laty doprowadziło do powstania getta ławkowego czy zasady numerus clausus. Wszyscy pamiętamy lekcję, której udzieliła nam wówczas historia i znamy cenę, jaką przyszło za nią zapłacić całej ludzkości, a w szczególności nam, Polakom. Dlatego nasz Uniwersytet jest i będzie uczelnią dla wszystkich. Tylko w ten sposób może służyć społeczeństwu, Polsce, Europie i światu”, pisze w liście Rektor UAM prof. Bogumiła Kaniewska.
Jak rzeczniczka uniwersytetu, Małgorzata Rybczyńska, wyjaśniła w rozmowie z TVN24, obecne liczby nic nie znaczą, ponieważ wiele osób nie potwierdziło jeszcze chęci rozpoczęcia nauki, a spora część zazwyczaj rezygnuje po początkowym etapie rekrutacji.
A co na to sami studenci? W odpowiedzi na transparent Młodzieży Wszechpolskiej wywieszono baner z napisem „UAM dla wszystkich". Dodatkowo na fanpejdżu „Europejczyk” prowadzonym przez studentów UAM, pojawiła się informacja, że ich społeczność tworzą osoby różnego pochodzenia i nie ma w tym nic złego.
Stanowisko MEiN
Minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek skomentował zarzuty w wywiadzie dla Polskiego Radia 24. Podkreślił, że obecnie nie widzi żadnych nieprawidłowości w przyjmowaniu obcokrajowców.
„- Jest rzeczywiście tak, że konstytucja dla nauki i wcześniejsze rozwiązania jeszcze za czasów premiera pana Gowina w resorcie nauki i szkolnictwa wyższego były nastawione na umiędzynarodowienie. I to umiędzynarodowienie było jednym z priorytetów. Algorytm podziału środków dotyczył również umiędzynarodowienia. Sprawdzamy oczywiście kwestię tego algorytmu, bo ja nie jestem takim wielkim zwolennikiem umiędzynarodowienia. Umiędzynarodowienie oczywiście samo w sobie jest wartością, ale nie można z tym przesadzić. Na razie tej przesady nie widzę. Ale jeśli gdziekolwiek byłby z tym problem, to ten algorytm będzie zmniejszony”, powiedział Czarnek.
Zapowiedział także zmiany, jeżeli chodzi o priorytetyzację umiędzynarodowienia.
Czy obcokrajowców faktycznie jest tak dużo?
Według wyliczeń, które przeprowadził „Dziennik Gazeta Prawna”, w roku akademickim 2020/2021 wśród 35 501 osób studiujących na UAM było jedynie 3,5 proc. obcokrajowców, spośród których ok. 1,7 proc. ogółu studentów stanowili Ukraińcy. W roku akademickim 2019/2020 studentów z Ukrainy było ok. 1,5 proc. Uczelnia podkreśla, że podczas tegorocznej rekrutacji obcokrajowcy stanowili jedynie kilka procent i statystyki w żadnym roku nie odbiegały od innych uczelni w Polsce. Mimo to, Młodzież Wszechpolska zbiera w sieci podpisy pod petycją „STOP dyskryminacji polskich studentów” do ministra Czarnka.