„Zawsze przedkładałem smak ponad formę, pochwałę od gości nad pochwałę od szefa. Oczywiste jest, ze najważniejszy dla mnie jest produkt, jego smak i pochodzenie, o co w dzisiejszych czasach coraz trudniej. W swoją kuchnię wkładam całe serce, chcę czerpać z natury, a jej plony stawiać na stoły Werandy. To moja recepta na satysfakcję gości. Mam przy tym świetny zespół – to ważne, bo to on zawsze stoi za sukcesem szefa. Swoim kucharzom zawsze powtarzam: przyrządź każde danie tak, jakbyś je podał swojej mamie” – wyjaśnia Comberski.