„Chciałem, żeby ten festiwal był miejscem, gdzie nie ma barier i gdzie różnorodność jest najbardziej naturalną rzeczą na świecie. WROsound to od zawsze połączenie różnych dźwięków, kultur i pomysłów. To więcej niż zwykłe koncerty – to wspólne tworzenie, które wykracza poza schematy”, mówi Kuba Więcek, nowy dyrektor artystyczny.
Więcek od początku podkreśla, że festiwal ma być spotkaniem nie tylko z muzyką, ale też z ideami i inspiracjami, które pchają do wyjścia ze strefy komfortu. Nie chodzi o powtarzanie tego, co już znamy, ale o odkrywanie tego, czego jeszcze nie słyszeliśmy. Niektóre projekty mogą zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych słuchaczy.
Festiwal ponownie odbędzie się na placu przy Imparcie, który od lat jest miejscem wyjątkowym – otwartym, miejskim i bliskim mieszkańcom. Atmosfera, którą tworzą ludzie, dźwięki miasta i sztuka, to coś, czego nie da się odtworzyć w zamkniętej sali koncertowej.
„Chcę, żeby to był event, który wciąga i mobilizuje do wspólnego słuchania, tańczenia i zwykłego bycia razem”, mówi Więcek.
Na scenie pojawią się nie tylko artyści z Polski, ale także zagraniczne gwiazdy: Kassa Overall z jego niepowtarzalnym połączeniem jazzu i hip-hopu, Efterklang z ich poetyckim, pełnym finezji brzmieniem, czy duński duet Coals, który miksuje dream pop z elektroniką. To wszystko w ramach wspólnej wizji, która jest o tym, żeby muzyka była doświadczeniem, a nie tylko słuchaniem.
„Letni festiwal to dla mnie zawsze coś więcej niż tylko koncert – to okazja, by na chwilę zatrzymać się, pogadać z ludźmi, zjeść coś dobrego i poczuć, że muzyka jest sposobem na lepsze życie”, dodaje Kuba Więcek.
I to właśnie ta kombinacja relaksu i intensywnych doznań czyni WROsound unikatowym.