Brytyjska organizacja charytatywna, Abortion Support Network, oferująca wsparcie psychiczne oraz finansowe dla kobiet potrzebujących aborcji, działa od 10 lat. Jej założycielką jest Mara Clarke, a ASN kontynuuje misję londyńskiej grupy Irish Women's Abortion Support Group. W 2017 roku organizacja przeznaczyła ponad 90 tysięcy na pomoc kobietom, a wszystkie pieniądze pochodziły od darczyńców.
W związku z liberalizacją prawa aborcyjnego w Irlandii (od 1 stycznia aborcja bez podania przyczyny jest legalna do 12 tygodnia), ASN pomoże również Polkom. W tym celu powstała inicjatywa "Aborcja bez granic", łącząca 6 organizacji: Aborcyjny Dream Team (Polska), Women Help Women (międzynarodowa organizacja), Ciocia Basia (Niemcy), Abortion Network Amsterdam (Holandia), Abortion Support Network (Wielka Brytania), Kobiety w Sieci (Polska).
"Aborcja bez granic" już funkcjonuje i wszystkie potrzebne informacja można uzyskać pod numerem telefonu: (22) 29 22 597. Czego właściwie Polki mogą oczekiwać? M.in. informacji na temat tabletek poronnych czy tego, jak wyglądają wyjazdy za granicę w celu przeprowadzenia zabiegu. Koszty takiego wyjazdu (transport, nocleg, wykwalifikowanego tłumacza) całkowicie pokrywa ASN, zajmujący się także logistyką całego przedsięwzięcia z pomocą pozostałych organizacji.
Do wyjazdu kwalifikują się... wszystkie kobiety, które tego potrzebują, o ile nie ma medycznych przeciwwskazań. Polki, nawet powyżej 12. tygodnia ciąży, teraz będą mogły uzyskać odpowiednią pomoc. To samo tyczy się sytuacji, gdy lekarz lub szpital odmówią przeprowadzenia procedury. Aborcje organizowane przez ASN są przede wszystkim bezpieczne, w przeciwieństwie do operacji przeprowadzanych w podziemiu aborcyjnym, które funkcjonuje w Polsce.
Pomimo zapewnień zarządu ASN, że oferowana przez nich pomoc jest w Polsce całkowicie legalna, nie zgadza się z tym szef Ordo Iuris. Jak zapowiedział, sprawa jeszcze dziś trafi do prokuratury.
Zastrzeżenia do funduszu aborcyjnego ma również Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak, uważający, że taka „pomoc” podpada pod art. 152 par. 2 Kodeksu karnego. Co więcej, według Pawlaka usługi oferowane przez fundusz to "nakłanianie do przestępstwa".