Rok później światło ujrzał dokument „Dom Hammerów – mroczne tajemnice”, opowiadający o „sekretach i skandalach” męskich członków rodziny Hammerów. Wszystko to sprawiło, że kariera dobrze rokującego aktora utknęła w martwym punkcie. Pierwszym angażem Hammera od skandalu jest rola w westernie „Frontier Crucible” w reżyserii Travisa Millsa. Oprócz Hammera w produkcji występuje nominowany do Oscara William H. Macy („Shameless”, „Fargo”).
Teraz Hammer ma zagrać główną rolę w produkcji Uwe Bolla, określanego mianem „najgorszego reżysera świata”. Reżyser słynie z wątpliwej jakości adaptacji gier komputerowych takich jak „The House of the Dead” czy „Alone in the Dark”. W 2006 roku wyzwał krytyków swoich filmów na pojedynek, w ramach którego zaprosił ich do wzięcia udziału w walce bokserskiej. Wszystkie pojedynki zakończyły się jego zwycięstwem.
Dwa lata później powstała petycja, która próbowała powstrzymać go przed dalszym kręceniem filmów. Wówczas reżyser powiedział w wywiadzie, że przejdzie na emeryturę, jeśli podpisze się pod nią milion osób. Wywiad odbił się szerokim echem w sieci i petycja zgromadziła ponad 100 tysięcy podpisów. W 2009 roku Uwe Boll otrzymał Złotą Malinę za całokształt twórczości.
W „Mrocznym rycerzu”, opartym na oryginalnym scenariuszu Bolla, Hammer wcieli się w rolę Sandersa, którego osobistą misją jest polowanie na okrutnych zbrodniarzy. Mimo pozytywnych reakcji opinii publicznej, działania bohatera budzą wątpliwości szefa lokalnej policji, który postrzega go jako zagrożenie dla społeczeństwa. Zdjęcia do „Mrocznego Rycerza” rozpoczną się 27 stycznia.
Choć zarówno nazwa, jak i fabuła filmu mogą przywodzić na myśl postać znanego zamaskowanego mściciela, twórcy zapewniają, że ich koncepcja nie ma nic wspólnego z „Batmanem” Nolana. – Historia Mrocznego rycerza nie mogłaby być bardziej aktualnym tematem, dlatego cieszę się, że mogę przywrócić ją do życia z tak doskonałą obsadą – mówi reżyser.