Advertisement

Aniołowie i ekstrawagancja, czyli odbył się ostatni pokaz Virgila Abloha dla Louis Vuitton

21-01-2022
Aniołowie i ekstrawagancja, czyli odbył się ostatni pokaz Virgila Abloha dla Louis Vuitton
Pod koniec 2021 roku pożegnaliśmy wybitnego współczesnego projektanta mody – Virgila Abloha. Amerykanin założył streetwearową markę Off-white, a w ostatnich latach był dyrektorem artystycznym męskiej linii Louis Vuitton. Dwa miesiące po jego śmierci pokazano jego ostatnią kolekcję stworzoną dla francuskiego domu mody.

Przeczytaj takze

Pokaz przygotowany na sezon jesień/zima 2022 roku miał miejsce w Carreau du Temple w Paryżu. Modele chodzili po błękitnym wybiegu, gdzie w centralnej części ustawiono czerwony dach z którego unosił się dym. Podniebną scenerię urozmaicał taniec artystów, którzy wykonywali performance przy użyciu ukrytych trampolin w elementach scenografii. Dodatkowo ustawiono długi stół pokryty monogramem LV, przy którym zasiadła orkiestra grająca muzykę skomponowaną przez znanego rapera Tylera, the Creatora.

Kilka słów o kolekcji

Kolekcja nosząca nazwę „Dreamhouse” składała się z 67 sylwetek. Pojawiło się w niej wiele elementów charakterystycznych dla twórczości Virgila Abloha. Dbałość o szczegóły była widoczna zarówno w odzieży, jak i akcesoriach. Mocnym motywem widocznym na wielu elementach garderoby, był Ponury Żniwiarz w stylu Jima Phillipsa. Użycie takiego symbolu przez umierającą osobę symbolizuje świadomość przemijania, którą miał Abloh. Kilka spośród ostatnich sylwetek bardzo mocno nawiązało do łacińskiego Memento Mori. Niektórzy modele byli ubrani cali na biało. Z rozpostartymi skrzydłami majestatycznie kroczyli po wybiegu niczym anioły.
Projekt został w 95% zrealizowany przed śmiercią projektanta. W jego odzieży widać kunszt francuskiego krawiectwa połączony ze streetstyle'owym luzem. Eleganckie, taliowane marynarki w zestawieniu z ortalionowym dresem, tworzyły spójną całość, która chyba dobrze oddawała charakter Virgila Abloha. Na pokazie nie zabrakło słynnych kufrów czy plecaków pokrytych monogramem Louis Vuitton, które zostały przerobione w nowy sposób.
Celem kolekcji nie było wymyślenie czegoś nowego, ale przede wszystkim upamiętnienie twórczości zmarłego projektanta. Ostatni utwór „See You Again”, zagrany przez orkiestrę, był swoistym pożegnaniem Virgila Abloha. Podczas finału, pojawił się cały zespół pracujący z projektantem, który dostał owacje na stojąco od wzruszonej publiczności.
W dalszym ciągu koncern LVMH nie poinformował, kto będzie następcą Virgila Abloha. Ten pokaz jeszcze raz podkreślił to, co oczywiste – wejście w rolę genialnego projektanta Louis Vuitton po Ablohu dla nikogo nie będzie łatwe.
/tekst: Julia Jankowska/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement