„Odziedziczona po latach 90. estetyka, która flirtuje z tradycyjną polską odzieżą, światem radzieckim i high fashion”.
„Kocham umysł nastolatka. I dlatego jestem Poppy” – dodaje.
Z Poppy rozmawiamy o początkach jej modowej kariery i o tym, co najbardziej kształtuje młodych twórców. Antonina przyznaje, że w Italii nadal „czuje się obcokrajowcem” i wyjaśnia, że to właśnie dlatego chętnie sięga do korzeni i decyduje się eksplorować własną polskość.
Alexander Wang, Iris van Herpen, Vivetta – twoje portfolio jest imponujące. Jak zaczęła się twoja przygoda z modą?
Antonina Poppy: Dzięki! Jeśli chodzi o modę, zawsze inspirowała mnie moja mama. Dorastając, dokładnie studiowałam to, jak się ubiera: duże kolczyki, metalowe paski, białe koszule, ciężkie buty... Prawdziwa przygoda zaczynała się, gdy wkradam się do jej garderoby. W dzieciństwie czytałam dużo książek, które pozwalały mi wyobrażać sobie, że teleportuję się do odległych baśniowych światów. Właściwie do dziś to robię. Ale w połączeniu z estetyką mojej mamy, była to taka chic-punk wyprawa do Narnii.
Wielu kreatywnych młodych ludzi marzy o karierze w modzie. Czy masz dla nich jakieś rady?
W modzie, ale też na każdym innym polu twórczym ważne jest, aby mieć dar przekształcania świata wyobraźni w rzeczywistość. Chcesz być spełnionym twórcą? Otaczaj się ludźmi, którzy wierzą w twoją sztukę. Zbuduj swój własny gang. I fotografuj wszystko, co tworzysz. Załóż swoje archiwum prac i nigdy nie przestawaj się uczyć i zdobywać nowych informacji. Jeśli chodzi o pracę w modzie, to jest lifestyle – a ten styl życia trzeba kochać.
Fot. Tuana Sarikaya. Biała koszula z nadchodzącej kolekcji ANTONINA POPPY
Jakie są podstawowe założenia projektu ANTONINA POPPY?
ANTONINA POPPY ma promować polską kulturę i sztukę. Jednym z głównych założeń jest zrównoważone podejście do tkaniny i designu. Wszyscy, którzy pracują nad tym projektem, chcą być kreatywni i innowacyjni, łączyć tradycję z nowoczesnością. Używamy takich mediów jak film, żeby szerzyć świadomość i tolerancję, dyskutować o stereotypach, łamać zasady i dzięki temu tworzyć coś nowego. Lubimy lata 90. i stroje, które są tradycyjnie polskie, więc łączymy folk z high fashion. ANTONINA POPPY to wizja długoterminowa, ale mogę zdradzić wam jedno: będzie mnóstwo białych koszul.
Wideo autorstwa Julii Kuzki do kolekcji We Love Eastern Block
Czy uważasz, że duże marki modowe dobrze sobie poradziły, przekształcając estetykę wschodnioeuropejską na potrzeby świata mody? A może coś zostało przeoczone lub zniekształcone?
Jestem wdzięczna takim artystom, jak Demna Gvasalia i Gosha Rubchinskiy. To oni otworzyli drzwi, przez które do świata mody weszłam ja; i chcę teraz opowiedzieć swoją historię. Interesuję się słowiańską naturą, ale też miastami i ich różnymi wcieleniami. Pasjonuje mnie Europa Wschodnia i szerokie spektrum rzemiosła i sztuki ludowej, kultywowanych na tych terenach od stuleci.
Nie każdy wie, że tu pod względem modowym inspirować może nie tylko streetwear i estetyka post-sowiecka. Dlatego myślę, że jest jeszcze wiele do powiedzenia. Podczas pokazów i sesji zdjęciowych pracuję z wieloma artystami. Pamiętam, jak moja ukochana Patti Wilson powiedziała mi: „Nie muszę juz szukać właściwych rzeczy”. Ja też nie muszę, bo artyści, z którymi współpracuję, mówią mi: „Poppy, to jest jak z kosmosu!”, patrząc na krakowski haft ludowy.
Jak przebiega twój proces twórczy? Jaki aspekt życia najbardziej cię inspiruje?
Mam dar pokazywania tego, co nieznane, poruszając wiele wątków i tworząc coś nowoczesnego i futurystycznego. Tkanina i metal to moje ulubione media, dzięki którym wyrażam mój styl i emocje. Podczas procesu tworzenia, tak jak w życiu – przechodzisz przez różne etapy. Moja relacja ze światem jest kluczowa, dlatego obserwowanie i odkrywanie go to dla mnie wizualny rajd. Inspiruje mnie czas i zmiana, oraz to, w jaki sposób to wpływa na nas samych. Gdy patrzę na dany materiał, np. metal, zastanawiam się: czy on jest żywy, czy martwy? I w jakim sensie? Może przecież przybrać wiele form, tak samo jak tkanina: można ją wyprać, pofarbować, zmienić jej stan... A ona będzie się zachowywać jakby była żywa, reagować i dostosowywać się do tych zmian.
Pracuję w różnych miastach, a każde z nich jest inne i ma swój niepowtarzalny charakter. Wszystkie mają swój własny styl, który składa się na kolejny aspekt mojej pracy i tworzy kolejną warstwę twórczości. Gdy jeżdżę po świecie, patrzę na architekturę, na ludzi i na to, w co są ubrani. A potem potrzebuję już tylko odpowiedniej ścieżki dźwiękowej – często znajduję ją chodząc do sklepów z płytami, które uwielbiam. Dodam, że słucham zarówno trapu, jak i muzyki operowej.
Fot. Tuana Sarikaya. Biała koszula z nadchodzącej kolekcji ANTONINA POPPY