„Użycie ludzkiej krwi było konieczne, aby zakwestionować obecny system polityczny. Biały Dom jest symbolicznym sercem „zachodniej' demokracji”, i tutaj widzimy je takie, jakim jest naprawdę, napędzane przez krew swoich obywateli”, opisał swoje dzieło Molodkin w wypowiedzi dla magazynu „Dazed”.
Sam artysta znany jest z korzystania z niecodziennych mediów. Możemy przeczytać o tym w opisie jednego z filmów na kanale współorganizatora przedsięwzięcia na YotuTube. Molodkin zaczął używać krwi i oleju w swoich pracach po opuszczeniu armii, jeszcze za czasów panowania Związku Radzieckiego. Te płynne materiały traktowane są przez niego jak waluta, sprawiając, że prawdziwy, fizyczny koszt wojen i ludobójstw widoczny jest gołym okiem. Poprzez poleganie na ochotnikach, daje im możliwość decyzji oddania krwi w służbie ich ideologii. Robin Bell, drugi artysta zaangażowany w projekt, zasłynął z kolei w 2017, kiedy to zaaranżował projekcję wyzwisk na wspomnianym wcześniej Trump Hotel w Waszyngtonie.
Film „White House Filled with the Blood of U.S Citizens" oryginalnie powstał w 2019. Ostatnie wydarzenia w Stanach Zjednoczonych sprawiły jednak, że londyński kolektyw artystyczny a/political we współpracy z inicjatywą CulturalDC postanowiły zorganizować jego niedawną projekcję. Należący do Trumpa hotel w Waszyngtonie znajduję się w odległości zaledwie jednej mili (około 1,61 kilometra) od budynku Kapitolu, w którego niedawnym szturmie zginęło łącznie pięć osób.