ASMR nie działa na wszystkich, a niektórych wręcz bardzo irytuje. Każdy jest inny i na każdego będzie miało inny wpływ, ale wielu ludzi mówi właśnie o przyjemnym uczuciu mrowienia, rozchodzącego się od czubka głowy dalej w dół kręgosłupa. Ponoć zjawisko to pomaga radzić sobie ze stresem i bezsennością. W ostatnich latach popularnością cieszą się nagrania, które mają wywoływać ASMR za pomocą szeptów, szmarów i innych delikatnych dźwięków. Przykładowo kanał Gibi ASMR na YouTubie zdobył już prawie 4 miliony subskrypcji. Nawet Cardi B przyznaje, że kocha ASMR i słucha takich nagrań codziennie przed snem.
Choć określenie ASMR pierwszy raz zostało użyte w 2010 roku przez jednego z internautów, przez długi czas nie było konkretnych badań naukowych potwierdzających to zjawisko. Niedawno naukowcy z University of Sheffield w Wielkiej Brytanii postanowili pochylić się nad tematem. Dowiedli, że osoby podatne na odczucia ASMR podczas oglądania filmików miały znacznie wolniejsze tętno, rzeczywiście przynoszą uspokajające efekty.
Inne badanie, tym razem badaczy z Northumbria University, potwierdziło wręcz, że ASMR może pomóc ludziom zadbać o zdrowie psychiczne. Przeprowadzili eksperyment, w którym ochotnicy obejrzeli pięciominutowy film z szeregiem pobudzaczy meridianów sensorycznych. Ponownie ci podatni na działanie ASMR zgłaszali zmniejszenie uczucia niepokoju. Okazuje się, że osoby cierpiące na lęki częściej doświadczają ASMR.
„– Stale zgłaszano, że ASMR pomaga ludziom czuć się bardziej zrelaksowanym, mniej zestresowanym i łatwiej zasnąć. Nawet osoby z ciężkimi stanami lękowymi i bezsennością zgłaszają korzyści z ASMR”, powiedział w rozmowie z „Dazed” dr Craig Richard, założyciel ASMR University.
Richard wystąpił nawet w Ted Talks, gdzie rozwinął temat nieco bardziej. Jeśli chcecie, posłuchajcie.