„– "Dobrze, spróbujmy czegoś nowego. Jeśli jesteś w Stanach Zjednoczonych, wyślij mi SMS-a na numer 773-365-9687 – chcę usłyszeć, jak się czujesz, co myślisz i jak planujesz głosować w tym roku. Ja również od czasu do czasu dam znać co mi chodzi po głowie”, napisał Barack Obama na swoim Instagramie.
To jasne chyba dla wszystkich, że prezydent Obama nie podał swojego prywatnego numeru, którego używa do kontaktu z bliskimi. Amerykańskie media zauważyły jednak, że numer kierunkowy pochodzi z Chicago, gdzie Barack obecnie mieszka. To ciekawy pomysł na zbliżenie się do obywateli, którzy mogą teraz w łatwy i przystępny sposób skontaktować się z politykiem.
Obama od kilku miesięcy stara się zachęcić Amerykanów do głosowania w zbliżających się wyborach prezydenckich. Post z numerem telefonu, który udostępnił na swoim Instagramie po 3 godzinach uzyskał ponad 1.5 miliona polubień, a wśród komentarzy znalazły się wpisy takich osób jak Oprah Winfrey czy Kerry Washington.
Pomysł Baracka Obamy nie jest jednak nowy, ostatnio wiele sławnych osób zachęca w ten sposób swoich fanów do kontaktu, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Swoje numery telefonu udostępnili już m.in. Amy Schumer, Reese Witherspoon, Post Malone, John Legend, Jennifer Lopez.
/tekst: Karolina Filipowicz/