„- Postanowiliśmy ośmielić ratusz. W niecałe dwie godziny rozbetonowaliśmy jakieś 8 m2 chodnika przy Stalowej 12. Uwolniliśmy korzenie dwóch robinii akacjowych, które cisnęły się pod chodnikiem. W miejsce płyt chodnikowych, między korzeniami drzew, posadziliśmy rośliny. Jest róża, żurawki, wrzosy, jaśminowiec wonny, irga błyszcząca, liliowce, bukszpany, rozchodniki. Odwiedźcie w weekend Stalową i przekonajcie się sami!”, napisał na Facebooku Grzegorz Walkiewicz, radny Pragi-Północ, który również należy do Eko Chuliganów i brał udział w akcji.
Do działania przystąpili w czwartek 17 września w godzinach porannych. Pracowali ok. 2 godzin, a zerwane płyty chodnikowe ułożyli obok, aby można było je w przyszłości wykorzystać. Służą także za ławki dla mieszkańców, których również na ul. Stalowej brakuje.
Eko Chuligani połączyli misy drzew i zazielenili przestrzeń pomiędzy nimi, którą wcześniej zajmował chodnik. Dzięki nim, drzewa zyskały lepszy dostęp do wody, a ulica Stalowa wzbogaciła się o nowe krzewy i rośliny. Jak podkreślają sami zainteresowani, podczas akcji nie ucierpiała żadna płyta chodnikowa.
Zanim Eko Chuligani samodzielnie rozprawili się z płytami chodnikowymi na ul. Stalowej, zgłosili projekt w ramach tegorocznego „Budżetu Obywatelskiego". Niestety urzędnicy nie chcieli go przyjąć w promowanej formie, a oni, jako jego autorzy, nie zgodzili się na proponowane przez urzędników zmiany. W efekcie nie został dopuszczony do głosowania mieszkańców.
Walkiewicz i pozostali Eko Chuligani pomogli także Zarządowi Dróg Miejskich Warszawa stworzyć projekt zazielenienia Stalowej i przeprowadzili konsultacje z mieszkańcami oraz przedsiębiorcami. Miasto planowało na jesień zająć się odcinkiem między ulicami Inżynierską i Szwedzką oraz zastąpić płyty chodnikowe nowymi trawnikami i rabatami kwiatowymi. Odcinek miał się także wzbogacić 30 stojaków rowerowych i 30 ławek.
Rzecznik prasowy warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich, Jakub Dybalski, powiedział „Gazecie Wyborczej", że obecnie czekają na zgodę konserwatora zabytków, lecz realizacja projektu może się opóźnić ze względu na... akcję Eko Chuliganów. Radny Walkiewicz skrytykował na swoim Facebooku tę wypowiedź, zastanawiając się, jakim cudem kosmetyczna poprawka może zaważyć o powodzeniu przygotowanego miesiąca projektu. Jak widać, niełatwo jest wygrać z biurokracją.