Advertisement

Baśniowa opowieść o okrutnym losie 9-letniej wiedźmy. "Nie jestem czarownicą" zachwyciło w Cannes, a teraz trafia do Polski

11-04-2018
Baśniowa opowieść o okrutnym losie 9-letniej wiedźmy. "Nie jestem czarownicą" zachwyciło w Cannes, a teraz trafia do Polski

Przeczytaj takze

Rungano Nyoni, reżyserka i scenarzystka pochodząca z Lusaki (Zambia), a mieszkająca i pracująca w Walii, do tej pory miała na koncie kilka nagradzanych na wielu festiwalach krótkometrażowych filmów. Te sukcesy skłoniły ją do nakręcenia debiutanckiego filmu, w którym pokazała napięcie między nowoczesnością, a anachronicznymi wierzeniami w swojej ojczyźnie, Zambii. To "Nie jestem czarownicą", dzieło oklaskiwane przez kilkanaście minut po pokazie w Cannes, zdobywca nagrody Africa IFF dla najlepszego najlepszego filmu 2017, a także uhonorowane podczas BAFTA 2018 laurem dla najlepszego brytyjskiego debiutującego reżysera.
Główną bohaterką jest dziewięcioletnia Shula. Uznana za czarownicę, jako sierota bezbronna wobec oskarżeń, zostaje wysłana do obozu dla wiedźm. Wykluczone ze wspólnoty, odizolowane kobiety zmuszane są do ciężkiej pracy i traktowane jako turystyczna atrakcja. Każda z czarownic ma przytwierdzoną do pleców białą szarfę - po to, by nie mogła odlecieć. W filmie taką szarfą jest realizm, za sprawą którego magiczny świat nigdy nie traci związku z rzeczywistością.
Reżyserka, znająca od podszewki kulturę Zambii, dawkuje egzotykę i swojskość, a także symbolikę i obyczajowy konkret. Do tego dokłada szczyptę poetyckości i humoru. Mocnym punktem film jest też odgrywająca główną rolę Maggie Mulubwa.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement