W 2014 wraz z pomocą Ballantine's kultowa marka dotarła do Polski i gościła dziesiątki wyjątkowych artystów, nie tylko ze świata muzyki elektronicznej. Przypominamy te, naszym zdaniem, najciekawsze:
Występ Gandalfa polskiej muzyki elektronicznej był chyba najbardziej zaskakującym kuratorskim wyborem w dotychczasowej historii Boiler Room Poland. Otoczony stosem keyboardów i syntezatorów Komendarek dał godzinny, całkowicie szalony popis – od muzyki progresywnej po kosmiczne disco. Nie ma drugiej takiej postaci na naszej rodzimej scenie i najpewniej nigdy nie będzie.
Logicznym było, że przeprowadzony przez ekipę Technosoul takeover znanego cyklu będzie zgodny z białostocką linią od lat dyktowaną przez organizujący Up To Date skład. Headlinerem wieczoru był ukraiński mistrz poszukującego acid techno, który wprowadził tłum w hipnozę. Wszystko dzięki idealnemu balansowi rytmu oraz eksperymentalnych dźwięków pozwalających na umysłowe wojaże.
Kolejnym magikiem, który zaszczycił swoją obecnością polski Boiler Room był Danny Wolfers, znany przede wszystkim jako Legowelt. Holenderski producent i DJ wystąpił tego samego wieczoru co Władysław Komendarek i jest dużo bardziej logiczna decyzja niż mogło by się wydawać. Wolfers jest równie zawziętym kombinatorem i wyciska z analogowego brzmienia prawdziwe technofunkowe odyseje. To właśnie można było doświadczyć na jego występie, który był hybrydą DJ setu i live'a.
Wspólny projekt, jednego z najbardziej utytułowanych współczesnych krajowych kompozytorów, Stefana Wesołowskiego oraz, wszechstronnego w dziedzinie syntetycznych brzmień, Hatti Vatti to przykład prawdziwej synergii. Artyści splatają tutaj charakterystyczne elementy, swojego szlifowanego przez lata, brzmienia i efekt jest olśniewający. Ten ledwie półgodzinny występ na żywo pełen jest rzadko spotykanej dramaturgii i emocji.
Piernikowski i 1988 to twórcy, chyba najbardziej polaryzującej, grupy na polskiej hip-hopowej scenie. Ze wszystkich hip-hopowych występów streamowanych i zarejestrowanych przez Boiler Room (a w cyklu wystąpili też Sokół, Pezet, Rasmentalism czy Otsochodzi), Syny zrobiły największy dym. Dosłownie i w przenośni. Doskonałe, pełne krzywizn bity oraz meta-blokerska nawijka Piernikowskiego to wspaniałe połączenie. I takie właśnie był ich, łamiący schematy, koncert.
Większość przykładów na naszej liście to występy mocno angażujące i często niełatwe w odbiorze. Nieodżałowane Ptaki postawiły z kolei na czystą przyjemność i zaserwowały w stołecznym MSN-ie trzy kwadranse przemiłej hybrydy disco, house'u i balearycznych brzmień. Mimo późnej pory, w pawilonie muzeum oraz przed ekranami komputerów i smartfonów wstało słońce.
Boiler Room to wyraz artystycznej autentyczności i kreatywności. Właśnie te wartości przyświecają marce Ballantine's i jej kampanii pod hasłem True Music, której ambasadorami jest producencki duet Flirtini. Zobaczcie klip, który opowiada o tym jak artyści muszą mierzyć się z hejtem i niekonstruktywną krytyką.