W 2006 roku siostry postawiły na kariery solowe. Dotychczas Natalia wydała pięć autorskich albumów, w międzyczasie dołączyła do zespołu Raphaela Rogińskiego Shy Albatross, z którym nagrała Woman Blue, krążek eksperymentujący z bluesem. Ponadto wokalistka mocno zaangażowała się w działalność charytatywną. Była ambasadorką kampanii „Stop Malarii” organizowanej przez Polski Czerwony Krzyż, uczestniczyła w akcji Greenpeace Polska „Adoptuj Pszczołę” na rzecz ochrony pszczół oraz kampanii Społecznego Komitetu ds. AIDS „Projekt Test: Pokolenie Minus” propagującej profilaktyczne testy na obecność wirusa HIV u kobiet w ciąży.
Kolejnym jednak – i chyba największym – przełomem w karierze Przybysz był wywiad, którego w 2016 roku udzieliła Wysokim Obcasom. Piosenkarka w obszernej rozmowie przyznała, że dokonała aborcji. I wtedy opinia publiczna zawrzała. Uniosły się zarówno środowiska prawicowe, jak i osoby idące w Czarnym Proteście. Przybysz razem z Wojciechem Zagórskim ma już dwoje dzieci, a powodem usunięcia kolejnej ciąży miał być brak odpowiednich warunków dla wychowywania kolejnego potomka. Wielu ludzi uprościło przekaz do stwierdzenia, że „mieszkanie było za małe”. Natalię zalała ogromna fala nienawiści z każdej strony, jej koncerty masowo bojkotowano, a także zarzucano piosenkarce zaprzepaszczenie wszystkiego, na co pracowały kobiety w całym kraju. W opinii publicznej Natalia zyskała łatkę „rozpieszczonej dziewuchy”. Nie wpłynęło to jednak na fakt, że podczas tegorocznej uroczystości rozdania Fryderyków jej album Światło nocne otrzymał statuetkę za Album roku POP, a wokalistka, wychodząc na scenę, powiedziała: „Bardzo jestem wstrząśnięta tą sytuacją. (...) Płyta nie miała łatwo ze względu na moje liczne eksperymenty z prawdą. Dziękuję kobietom, wytwórni, przyjaciołom”. W internecie ponownie zaroiło się od komentarzy takich jak: „Czyli Natalia Przybysz dostała aplauz bo dokonała aborcji ze względu na to że ma za małe mieszkanie. Fajni »artyści«, widać »elyta«”, czy „Klaskać kobiecie, która zrobiła skrobankę bo mieszkanie było za małe. Ona chyba ma dzieci?! Ciekawe co im kiedy powie… Drogie dzieci zabiłam wam braciszka lub siostrzyczkę!!! Hmm… albo wychowa ich na swoje podobieństwo…”. Swoim przemówieniem Natalia Przybysz udowodniła jednak, że za nic ma hejt w sieci i ocenianie ze strony ludzi, którzy nie byli na jej miejscu.
Całą sytuację artystka przekuła w utwór "Przez sen", liryczną opowieść o trudnej decyzji i jej konsekwencjach. Opublikowała go na fali Czarnego Protestu w październiku 2016 roku, mimo że miał się pojawić na nadchodzącej płycie "Światło nocne", wydanej rok później. Napisała też przy tej okazji :"Bardzo wierzę, że kobiety mają prawo decydować o swoim życiu".
Żyjemy w epoce, w której każdy pod płaszczem anonimowości może wyrazić swoją opinię. Zachwytom i wyrazom wsparcia często towarzyszy jednak hejt – najczęściej bezsensowny i nieuzasadniony. Muzycy i artyści muszą pokornie znosić opinie tych, którzy bagatelizują ich ciężką pracę. Przykładem jak z dystansem podchodzić do tego zjawiska jest wideo, którego bohaterami jest producencki duet Flirtini. W zrealizowanej przez Ballantine's, pod hasłem True Music, akcji, marka kontynuuje wspieranie artystów, którzy są autentyczni i mają zdrowe podejście do rzeczywistości.