Advertisement

Cały świat mówi o trenerce, która uderzyła konia. Czy zasady pięcioboju mają sens?

12-08-2021
Cały świat mówi o trenerce, która uderzyła konia. Czy zasady pięcioboju mają sens?

Przeczytaj takze

Etyka w jeździectwie to temat, który budzi wiele emocji. Zwłaszcza w kontekście zawodów, gdzie najczęściej wygrywają jeźdźcy z najlepszymi (czytaj najdroższymi) końmi. Bez kontrowersji nie obyło się również podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Tokio 2020, a o dramacie Niemki biorącej udział w pięcioboju nowoczesnym mówi cały świat. Kto wie, być może poruszenie opinii pulicznej w końcu zmusi organizatorów do zmian?

Zwierzę czy maszyna do wygrywania?

Na przestrzeni ostatnich dni Annika Schleu, reprezentantka Niemiec na Olimpiadzie i podwójna złota medalistka sztafety w Mistrzostwach Świata 2012 i 2017, stała się obiektem wielkiej krytyki. 6 sierpnia, podczas konkursu jeździectwa w pięcioboju nowoczesnym, Shleu nie potrafiła zapanować nad koniem o imieniu Saint Boy. Wierzchowiec był mocno zestresowany i odmawiał posłuszeństwa. Zrozpaczona Schleu smagała go batem, próbując zmusić go do posłuszeństwa. Największym szokiem było jednak zachowanie trenerki Kim Raisner, byłej nowoczesnej pięcioboistki (brała udział w Igrzyskach Olimpijskich 2004 w Atenach). Trenerka uderzyła pięścią tylną nogę konia, kiedy ten znalazł się dostatecznie blisko bandy oddzielającej parkur od trybun. Nie przyniosło to jednak żadnych efektów. Ostatecznie Schleu zajęła 31. miejsce, choć miała duże szanse na złoto
Wydarzeniem zajęła się Międzynarodowa Unia Pięcioboju Nowoczesnego (UIPM), która przyznała trenerce czarną kartę. Raisner została zdyskwalifikowana za „pozorne uderzenie Saint Boy’a przy użyciu pięści”. – UIPM żałuje traumy doznanej przez Saint Boya w tym głośnym incydencie i ukarał trenera, który naruszył Zasady Zawodów UIPM, uderzając konia spoza ringu – podała organizacja w oświadczeniu. Dodatkowo, szef Niemieckiego Komitetu Olimpijskiego Alfons Hörmann odsunął Raisner także od rywalizacji mężczyzn, mówiąc, że to „najlepsze rozwiązanie”, aby uniknąć „dalszych pytań” odnośnie trenerki. Hörmann powiedział, że była to obopólna decyzja podjęta w porozumieniu z Raisner, Scleu i Susanne Wiedemann, dyrektor sportową niemieckiej federacji pięcioboju nowoczesnego.
Do sprawy odniosła sie również PETA, organizacja zajmująca się walką z nieetycznym traktowaniem zwierząt. W poście na Twiterze umieszczono filmik z incydentem, który podpisano: „Uderzenie przestraszonego konia to nadużycie. Zakończcie zawody konne na igrzyskach olimpijskich”.
– Sportowcy mogą wybrać, czy chcą brać udział w zawodach, zwierzęta nie. Konie nie są częścią igrzysk – napisała PETA na Twitterze.

Tortury a dozwolone użycie bata

Powiedziałam, żeby go uderzyła, ale w żaden sposób nie torturowała konia. Fakt, że uderzasz batem w plecy, nie jest już uważany za torturę. [Zawodniczka] nie rozerwała pyska konia, nie miała na sobie żadnych ostrych ostróg, torturowanie koni wygląda inaczej, powiedziała Raisner dla niemieckiego Deutsche Welle.
Mimo to, zdaje się, że najbardziej ucierpiała na tym wszystkim Schleu. Kobietę zaczęto masowo obarczać winą za zachowanie konia i wytykano jej nieetyczne traktowanie. – Niestety w tej stresującej sytuacji – będąc w ogóle na igrzyskach olimpijskich – być może szybciej straciłam nerwy i zaczęłam płakać. Później próbowałam użyć bata – powiedziała Schleu w rozmowie z Deutsche Welle. Zaznaczmy, że na zawodach jeździeckich użycie bata jest dozwolone do trzech razy pod rząd.
Chociaż była rozczarowana swoją reakcją, Schleu zaprzecza, jakoby wyrządziła koniowi jakąkolwiek krzywdę. – Oczywiście czuję się zaatakowana, gdy mówi się, że jestem nieludzka lub gdy pojawiają się oskarżenia o okrucieństwo wobec zwierząt – dodaje. Jak przyznaje, nie spodziewała się aż takich reakcji. Po incydencie dezaktywowała swojego Instagrama. – Poprowadziłam konia najlepiej, jak potrafiłam. Było już jasne, że trzeba być trochę bardziej stanowczym, ale nigdy nie byłam szorstka – powiedziała Schleu. Dodała, że rozumie krytykę pod adresem swojego trenera i, że Raisner „mogła inaczej dobrać słowa”, kiedy poleciła jej uderzyć konia.

Czym jest pięciobój i czy w ogóle ma sens?

Pięciobój nowoczesny ma swoje korzenie w XIX-wiecznej legendzie, według której młody oficer kawalerii francuskiej został wysłany, aby dostarczyć wiadomość. Musiał jechać konno, walczyć z użyciem broni białej i palnej, płynąć wpław i biec, aby ukończyć misję. To właśnie o te pięć dyscyplin opiera się pięciobój: szermierka, pływanie w stylu dowolnym, skoki przez przeszkody, strzelanie z pistoletu i biegi przełajowe. Jeździectwo budziło sprzeczności od początku, ponieważ, w zgodzie z legendą, zawodnicy nie mogą wybrać własnych koni. Są one losowane i olimpijczycy mają 20 minut na zapoznanie się z wierzchowcem.
W efekcie pomija się jedną z najważniejszych kwestii w całym sporcie, czyli więź łącząca jeźdźca ze zwierzęciem.
- Startując sportowo, nawet na poziomie ogólnopolskim czy regionalnym, to wszystko to są pary, które trenują razem po klika dobrych lat, 6 razy w tygodniu. Ma się 20 minut z koniem, którego nie znamy, do czego dochodzi stres i sam fakt jazdy parkurem, który nie jest prosty, bo są to zawody najwyższej klasy. Wcale się nie dziwię, że dochodzi tam do takich nieporozumień i koń odmawia posłuszeństwa. Nie każdy jeździec dogada się z każdym koniem, jest to kwestia przypadku, co widać nawet na zawodach najniższego poziomu. Nawet z perspektywy laika widać jak bardzo jest to nieharmonijne, nieprzyjemne. Ci ludzie zostają z ciałem z boku, zupełny brak płynności, powiedziała nam Krystyna Pilkiewicz, zawodniczka w podwarszawskiej JKS Equita
Dodaje, że aby mieć pewny start, należy poznać konia, jego słabe i mocne strony, zrozumieć na co reaguje i w jaki sposób, aby najlepiej wykorzystać jego atuty.

Przeprosimy, obiecamy poprawę, a potem się zobaczy…

– [Piątkowa] rywalizacja w jeździe w pięcioboju nowoczesnym była częściowo nacechowana scenami, które zaszkodziły wizerunkowi tego sportu – oznajmił Niemiecki Komitet Olimpijski w oświadczeniu przesłanym do CNN. Szef komitetu wezwał do pilnej zmiany przepisów. Jego komentarze zostały poparte przez dwukrotną złotą medalistkę Ingrid Klimke, która powiedziała magazynowi jeździeckiemu Horse & Hound, że zasady należy „pilnie” przemyśleć.
UIPM powiedział także, że plany są już gotowe, a zmiany wejdą w życie do czasu Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu.
Dobro koni i bezpieczeństwo sportowców będą w centrum tego procesu, a kongres UIPM 2021 w listopadzie będzie okazją dla krajowych federacji członkowskich UIPM do wzięcia udziału we wspólnych wysiłkach mających na celu zabezpieczenie przyszłości jazdy w nowoczesnym pięcioboju, poinformował UIPM.
Mimo wszystko, jeździectwo jest sportem olimpijskim od 1900 roku i nie wprowadzono wielu zmian w ciągu tego okresu.
Nie należy zapominać również o tragedii na przełajowych zawodach jeździeckich. Podczas konkursu Jet Set na tegorocznych igrzyskach, koń, na którym startował szwajcarski jeździec Robin Godel, zerwał więzadło. Uraz uznano później za nieodwracalny i wierzchowiec musiał zostać uśpiony. Ponadto, Kim Raisner nie była pierwszą niemiecką trenerką uwikłałaną się w kontrowersje podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich. Dyrektor sportowy kolarstwa Patrick Moster został odesłany do domu i zawieszony do końca roku po rasistowskim komentarzu podczas wyścigu na czas mężczyzn.
/tekst: Kasia Lendzion/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement