Blanchett, znana z mistrzowskiego aktorstwa i ekranowej charyzmy, kreuje postać silną, wielowymiarową i pełną napięcia. To ona staje się jedną z pięciu podejrzanych – i to przez własnego męża. Fabuła skupia się na jego rozterkach, podejrzeniach i próbie odkrycia prawdy. Kto zdradził kraj? Czy prawda może zniszczyć jego małżeństwo? Jedno jest pewne – związek dwojga ludzi w tej samej, pełnej tajemnic branży może wywołać emocjonalną burzę. Konsekwencje są ogromne, a krąg podejrzanych wąski – bo przecież to „ktoś z naszych”. Kłamstwo za kłamstwem – to będzie wyciskacz niekończących się zawiłości.
„Obserwuję ją i zakładam, że ona obserwuje mnie. Zrobiłbym dla Ciebie wszystko”, przyznaje mąż Kathryn.
Oglądając zwiastun, można odnieść wrażenie, że ich małżeństwo jest z pozoru idealne, lecz z czasem na powierzchnię wypływają niepokojące pęknięcia. Aczkolwiek, znając tę obsadę i reżysera, możemy spodziewać się totalnej odwrotności przewidywanego przebiegu akcji.
Jak wiemy, Cate Blanchett potrafi zmylić – w jednej chwili wydaje się bez skazy, a za moment już sami nie wiemy, komu wierzyć i czy dobrze oceniliśmy jej postać. – „Oddanie małżeństwu to mój słaby punkt” – wyznaje Kathryn Woodhouse w zwiastunie. Czy to element manipulacyjnej gry z widzem, czy dramatyczne wyznanie prawdy?
W filmie występują gwiazdy światowego formatu – Cate Blanchett, Michael Fassbender oraz Idris Elba – co czyni obsadę wyjątkowo mocną. Ich ekranowa chemia i doświadczenie zwiastują produkcję, która ma szansę przejść do historii jako jedno z najciekawszych filmowych wydarzeń tego roku. Z taką obsadą, taką historią i taką skalą – ten film nie ma prawa zawieść. Oczekiwania są gigantyczne.
Za kamerą stanął uznany, oscarowy reżyser thrillerów politycznych – Steven Soderbergh. Co ciekawe, oboje głównych aktorów miało już wcześniej okazję pracować z reżyserem. Całość utrzymana jest w dynamicznym, kinowym stylu, z wyraźnym psychologicznym tłem. „Szpiedzy” to nie tylko film sensacyjny, ale również poruszająca opowieść o zaufaniu, zdradzie i granicach lojalności.
Premiera już 9 maja 2025 – to film, którego nie można przegapić.