Advertisement

Chińczycy wykorzystują AI do tego, aby rozmawiać ze zmarłymi

Autor: Monika Kurek
18-12-2023
Chińczycy wykorzystują AI do tego, aby rozmawiać ze zmarłymi
„Czy w erze AI będzie nam dane umrzeć w spokoju?” - zastanawia się amerykański „Forbes”.
Nie, to nie jest odcinek „Czarnego lustra”. W styczniu 2022 odbył się najprawdopodobniej pierwszy wirtualny pogrzeb, zorganizowany przez Shanghai Fushouyun. Podczas pogrzebu wirtualna imitacja doktora Wu Mengchao chętnie dyskutowała ze wzruszonymi uczestnikami.

Wirtualna nieśmiertelność

W tym roku w okolicy kwietniowego Qingming Festival, czyli tradycyjnego święta zmarłych, wiele firm zaczęło oferować usługi wirtualnego „wkrzeszenia zmarłych”. W marcu viralem stała się historia 24-letniego blogera Wu Wuliu z Szanghaju, który stworzył cyfrową imitację swojej nieżyjącej babci. Sztuczna inteligencja była w stanie odtworzyć głos babci na podstawie nagrań rozmów telefonicznych. Kobieta zmarła w wieku 84 lat na koronawirusa. Wu Wuliu zdradził, że to doświadczenie pomogło mu poradzić sobie z jej stratą.
Z psychologicznego punktu widzenia, w porównaniu z tradycyjnymi pamiątkami takimi jak fotografie czy rzeczy osobiste, sztuczna inteligencja może lepiej pomóc w pielęgnowaniu obrazu i osobowości zmarłego bliskiego, zapewniając komfort tym, którzy są pogrążeni w żałobie. Należy jednakże unikać nadmiernego polegania na tej metodzie. Przede wszystkim musimy nauczyć się cieszyć teraźniejszością, mówi psycholog Chen Zhilin, cytowany przez portal „China Daily”.
mat. Wu Wuliu
Firma Super Brain oferuje stworzenie „griefbota” na wzór zmarłego bliskiego. Żałobnicy mają do wyboru różne opcje: wiadomości głosowe, filmy lub boty, które są zdolne do prowadzenia konwersacji. Ceny wahają się w granicach kilku tysięcy dolarów. Zhang Zewei, założyciel Super Brain, zdradził, że zainspirował go ojciec, który opłakiwał swojego zmarłego syna i miał nadzieję, że jeszcze uda mu się z nim porozmawiać.
Inną firmą eksplorującą rynek „technologicznej nieśmiertelności” jest Nanjing Silicon Intelligence. W tym przypadku decydujące okazały się osobiste przeżycia założyciela, który w 2018 roku stracił matkę. Sun Kai żałował, że nie okazywał jej uczuć wystarczająco często. Rozmowy z deepfake’em matki przyniosły mu ukojenie w żałobie.

Można, ale czy wypada?

Tego typu doświadczenia rzeczywiście wydają się pomagać żałobnikom. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia etyki oraz regulacji. Czy mamy prawo wykorzystywać w ten sposób wizerunek osoby, która już nie żyje? Kto wie, być może w przyszłości będzie należało wyrazić pisemną zgodę na wykorzystanie wizerunku. W tej chwili w Chinach przepisy dotyczące deepfake'ów wymagają zgody osoby, która znajduje się na nagraniu.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement