Advertisement

"Climax" to transowy film o tancerzach, którzy wyzbywają się wszelkich zahamowań

Autor: KO
09-10-2018
"Climax" to transowy film o tancerzach, którzy wyzbywają się wszelkich zahamowań

Przeczytaj takze

Gaspar Noé każdym kolejnym filmem próbuje przekraczać granice kina - formalne, jak i obyczajowe. Twórca takich nowatorskich dzieł jak „Nieodwracalne”, „Wkraczając w pustkę” i „Love”, nie spuszcza z tonu. Jego najnowszy film, „Climax” to transowa, psychodeliczna opowieść o grupie tancerzy, którzy pokonują kolejne kręgi piekła autorefleksji i egzystencji.
"Climax" był już pokazywany m.in. w Cannes i wrocławskich Nowych Horyzontach, gdzie spotkał się z pozytywnym odbiorem i określano miksem "Step Up" i "Salo, czyli 120 dni Sodomy". Nasza redakcja podzielona - od zachwytu po pewne zmęczenie estetyką i nihilizmem reżysera. Najlepiej samemu się przekonać - mocne wrażenia gwarantowane. Film warto zobaczyć choćby dla otwierającej go oszałamiającej tanecznej sekwencji, która z pewnością zapisze się w historii kina. Po niej "Climax" nabiera stylistyki gore - upojeni i upodleni tancerze tracą zupełnie kontrolę nad sobą.
Premiera w polskich kinach 19 października.
Mamy do rozdania 5 podwójnych zaproszeń na przedpremierowy pokaz filmu "Climax" w środę 10 października o godz. 20.30 w warszawskim kinie Muranów (ul. Gen. Andersa 5). Aby zdobyć jedno z nich, należy wysłać maila na adres redakcja@k-mag.pl. W tytule wiadomości prosimy wpisać nazwę filmu. Nie zapomnijcie o podaniu swojego imienia i nazwiska. Zaproszenia otrzyma 5 pierwszych osób.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement