Przeprowadzone przez fundację równość.org badania dotyczące doświadczeń społeczności queerowej Krakowa, miały w bezpośredni sposób zobrazować skalę problemu. I zrobiły to, a wyniki szokują.
Wszystkich 1045 uczestników badania, na podstawie kwestionariusza dotyczącego orientacji seksualnej, tożsamości płciowej i cech płciowych, podzielono na podgrupy. Średni wiek uczestnika badania wynosił 25 lat, zatem dotyczyło ono grupy ludzi młodych. Opowiadając o swoich doświadczeniach, ponad 63 procent uczestników zadeklarowało, że doświadczyło jakiejś formy przemocy, większość z nich zetknęła się z nienawiścią werbalną.
Najbardziej dramatycznie wygląda sytuacja gejów, bowiem aż co piąty z nich doświadczył fizycznej agresji na tle nienawiści. Do incydentów dochodziło najczęściej w przestrzeni publicznej oraz na wydarzeniach dotyczących społeczności LGBT. Chociaż każda historia opowiedziana fundacji jest inna to badanie wykazało, że charakter ataków i rodzaj przemocy jest powtarzalny.
To jak osoby LGBT czują się, będąc mieszkańcami Polski, w przykry sposób ukazują statystyki mówiące, że w znacznej większości przypadków ofiary nie zgłaszają incydentów dyskryminacyjnych, wiedząc, że nie uzyskają żadnej pomocy ze strony systemu. Jednak takiego wsparcia, szczególnie ze strony szkół i uniwersytetów bardzo chcieliby doświadczyć. Drugą, zaraz po placówkach edukacyjnych grupą, od której społeczność LGBT oczekuje reakcji na dyskryminację jest policja. Jest to szczególnie istotne ze względu na ostatnie wydarzenia w Polsce.
Za brak wsparcia, a ponadto wzrost powszechnej agresji wini się obecny rząd i polityków z najwyższego szczebla. W ostatnim półroczu odnotowano gwałtowny wzrost dyskryminacji i mowy nienawiści.
W raporcie równość.org możemy znaleźć szereg rekomendacji, które fundacja przygotowała na rzecz antydyskryminacyjnej polityki, które są skierowane do lokalnych polityków i władz miasta. Wśród nich znajdują się apele o programy wsparcia psychicznego dla ofiar czy o prawidłowe procedury ochrony poszkodowanych przez policję.
W stanowisku fundacji mocno wybrzmiewa to, jak duża liczba młodych mieszkańców Krakowa myśli o wyprowadzce. Jako główne powód młodzi ludzie podają właśnie brak ochrony i zapobiegania dyskryminacji ze strony kraju, co niesie za sobą brak poczucia bezpieczeństwa i perspektyw na jasną przyszłość w Polsce. Fundacja apeluje do rządzących, by zastanowili się, czy taka utrata obywateli to coś, do czego chcą doprowadzić swoimi działaniami.