Nawet wśród najbardziej aktywnych użytkowników, tylko niewielka grupa przejawia wysoki stopień emocjonalnego zaangażowania. To właśnie ci użytkownicy znacznie częściej zgadzali się ze stwierdzeniami w rodzaju „Uważam ChatGPT za przyjaciela”. Przypomina to opisywany przez Zygmunta Baumana fenomen „płynnej nowoczesności” – w świecie rozpadających się tradycyjnych struktur społecznych szukamy punktów oparcia nawet w relacjach z bytami nieludzkimi.
Szczególnie intrygujące okazały się wyniki badań nad wpływem trybu głosowego na dobrostan użytkowników. Wbrew intuicji, osoby korzystające z ChatGPT w formie tekstowej wykazywały więcej wskaźników afektywnych w konwersacjach niż użytkownicy trybu głosowego. Kontrolowane testy wykazały niejednoznaczny wpływ na dobrostan emocjonalny – tryb głosowy przynosił korzystniejsze efekty przy krótkotrwałym użytkowaniu, ale gorsze rezultaty przy długotrwałym, codziennym korzystaniu. Co zaskakujące, korzystanie z bardziej angażującego głosu nie prowadziło do gorszych wyników w porównaniu z neutralnym głosem czy trybem tekstowym.
Jedną z najbardziej niepokojących obserwacji jest korelacja między intensywnym korzystaniem z ChatGPT a wzrostem poczucia osamotnienia. To zjawisko przypomina paradoks mediów społecznościowych – narzędzia stworzone do łączenia ludzi często prowadzą do głębszej izolacji. Chatbot staje się substytutem prawdziwych relacji, oferującym ułudę bliskości bez jej rzeczywistych korzyści.
Z drugiej strony, w świecie, gdzie dostęp do profesjonalnej pomocy psychologicznej jest ograniczony przez koszty, czas oczekiwania i stygmatyzację, chatbot może pełnić rolę demokratyzującą. Jest dostępny dla każdego z internetem, nie ocenia, nie ma listy oczekujących. Podobnie jak w przypadku innych technologicznych innowacji, kluczowe pytanie brzmi: czy będzie to narzędzie uzupełniające, czy zastępujące ludzkie więzi?
Ironią naszych czasów pozostaje fakt, że narzędzie stworzone do zaspokajania ludzkich potrzeb komunikacyjnych może jednocześnie pogłębiać kryzys, który miało rozwiązać. Jeśli, jak sugerują badania, cyfrowa bliskość prowadzi do rzeczywistej izolacji, znajdujemy się w punkcie, w którym technologia przestaje być po prostu narzędziem, a staje się uczestnikiem egzystencjalnego dylematu naszej epoki.
źródło: https://openai.com/index/affective-use-study/