Advertisement

Koniec TikToka w USA? Nowa legislacja w kongresie USA

14-03-2024
Koniec TikToka w USA? Nowa legislacja w kongresie USA
Amerykańska Izba Reprezentantów chce zmusić chińskiego właściciela TikToka do zablokowania działalności platformy bądź jej sprzedaży w USA.
Ustawa, uchwalona w trybie przyspieszonym, z łatwością zdobyła wymagane dwie trzecie głosów. Jedynie 65 kongresmenów głosowało przeciwko ustawie – 50 Demokratów i 15 Republikanów. Natomiast znaczna większość, 352, ją poparła.

TikTok zagrożeniem dla Amerykanów

Projekt ustawy został zainicjowany przez szefa specjalnej komisji Izby ds. Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Mike'a Gallaghera. Zakłada on możliwość zakazania działalności TikToka w Stanach Zjednoczonych, jeśli jego właściciel, chińska firma ByteDance, nie zdecyduje się sprzedać platformy podmiotowi niezwiązanemu z władzami ChRL. Dodatkowo ustawa da prezydentowi uprawnienia do podobnych działań wobec innych platform społecznościowych, mających związki z władzami przeciwników USA. Gallagher, jak i wielu innych Demokratów, w tym ich lider Hakeem Jeffries oraz wielu szefów amerykańskich służb już wcześniej ostrzegało przed zagrożeniami płynącymi z niezwykle popularnej wśród amerykańskiej młodzieży aplikacji przez jej związki z KPCh.
Nie popieram zakazu TikToka. Ten projekt nie zakazuje TikToka, ale tylko pozbycie się go (przez ByteDance), tak by ta platforma mediów społecznościowych była własnością amerykańskiej firmy, która będzie chronić dane i prywatność amerykańskiego konsumenta przed złowrogimi obcymi interesami Komunistycznej Partii Chin, powiedział po głosowaniu Jeffries.

Donald Trump przeciwny antychińskiej ustawie

Zaskakująco były prezydent Donald Trump, mimo poparcia znacznej większości Republikanów, w dniach poprzedzających głosowanie lobbował przeciwko jej przyjęciu. Przekonywał, że ruch ten tylko umocni Facebooka i koncern Meta.
„Bez TikToka możemy uczynić Facebooka większym, a uważam Facebooka za wroga narodu”, powiedział Trump w wywiadzie dla CNBC. Dodał, że platforma ma „dobre i złe" aspekty, lecz stwierdził, że „wielu młodych dzieciaków oszaleje bez TikToka".
Postawa znanego z krytyki Chin Donalda Trumpa była szokiem dla wielu komentatorów. Według „Washington Post" nagła zmiana w poglądach polityka, związana jest z jego kontaktami z miliarderem Jeffem Yassem, będącym darczyńcą Partii Republikańskiej oraz posiadaczem 15 proc. akcji ByteDance. Yass miał też przy tym zaangażować w akcję lobbingu na rzecz TikToka byłą rzeczniczkę Trumpa Kellyanne Conway.
Nowa ustawa martwi także część liberalnych grup, takich jak American Civil Liberties Union (ACLU), która twierdzi, że stanowi ona naruszenie praw
„setek milionów Amerykanów, którzy używają aplikacji do komunikacji i wyrażania siebie".

Ustawa w drodze do Prezydenta

Teraz projekt ustawy skierowany zostanie do Senatu, gdzie jego los nie jest do końca pewny. Demokrata Chuck Schumer, lider większości w Senacie, zapowiedział, że będzie musiał skonsultować projekt z szefami odpowiednich komisji. Ustawę poparli natomiast szefowie senackiej komisji ds. wywiadu z obydwu partii. Prezydent Biden zadeklarował, że podpisze ją, jeśli trafi na jego biurko.

Ostra odpowiedź TikToka

Szef TikToka Shou Zi Chew odwiedzi Kongres w środę. Będzie rozmawiać z senatorami. Firma ostro skrytykowała proponowaną legislację i „ukryty" proces prac nad nią.
Projekt został przepchnięty z jednego powodu: to jest zakaz. Mamy nadzieję, że Senat rozważy fakty, posłucha swoich wyborców i zda sobie sprawę ze skutków dla gospodarki, 7 mln małych firm i 170 mln Amerykanów, którzy używają naszej usługi, oświadczyła firma.
Wcześniej wezwała swoich amerykańskich użytkowników do masowej kampanii dzwonienia do biur kongresmenów, co sprawiło że zostały one zalane telefonami od dużej liczby wyborców. Według cytowanych m.in. przez BBC pracowników biur kongresmenów, niektórzy dzwoniący wręcz grozili politykom.

Potencjalne skutki działalności TikToka

Członkowie Kongresu i przedstawiciele władz wielokrotnie wyrażali ostrą krytykę i obawy na temat popularnej wśród młodych Amerykanów aplikacji. Dyrektor FBI Christopher Wray stwierdził, że stanowi ona zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Argumentował m.in., że ze względu na praktycznie nieistniejące granice między biznesem i władzami w ChRL, chińskie służby mogą mieć możliwość pozyskiwania wrażliwych danych o amerykańskich użytkownikach, manipulowania algorytmem rekomendacji, który może być wykorzystywany do prowadzenia operacji wpływu oraz potencjalnie inwigilować urządzenia, na których zainstalowana jest aplikacja.
tekst: Kacper Ryszkowski
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement