Jak wiemy, aktualna sytuacja na świecie wpłynęła negatywnie nie tylko na zdrowie fizyczne i psychiczne wielu z nas, ale także na ogólnoświatową gospodarkę. W Stach Zjednoczonych cięcia budżetowe zostały wykorzystane przez pracowników Donalda Trumpa do opóźnienia dostarczania poczty oraz niechęci do zgody na głosowanie w wyborach drogą korespondencyjną. Choć artysta, który rezolutnie opisuje codziennie zachmurzenie oraz temperaturę w Los Angeles, nie wchodzi w szczegóły trudnej sytuacji pracowników poczty to wiadomo, że bardzo ich wspiera. To właśnie oni, podczas gdy inni przebywają na home office lub biorą urlopy, dostarczają leki oraz ważną korespondencję, narażając się każdego dnia na zarażenie wirusem COVID-19. To także oni mieli pomóc Amerykanom zagłosować w listopadowych wyborach prezydenckich. Donald Trump, zdając sobie jednak sprawę z faktu, że w tym roku w wyborach zagłosuje mniejsza liczba obywateli, zablokował możliwość korzystania z kart wyborczych przesyłanych drogą pocztową przez odcięcie federalnego dofinansowania poczty. To jednak spowodowało nie tylko żarliwą dyskusję na temat listopadowych wyborów prezydenckich, ale i opóźnienie w dostawach rzeczy w obecnym czasie najważniejszych, chociażby leków.
Oprócz Davida Lyncha, za pracownikami amerykańskiej poczty opowiedzieli się także m.in. Kevin Costner, Cher, czy Taylor Swift. Cher napisała na swoim Twitterze
Kilka dni później artystka dodała, że jej rozmowy z pracownikami dwóch urzędów pocztowych w Malibu nie przyniosły żadnych rezultatów. Taylor Swift z kolei skomentowała tę sytuację pisząc:
Choć wydawałoby się, że nie pozostało wiele spraw, w które Donald Trump mógłby ingerować to okazuje się, że zachwiał on nawet tak potrzebną i codzienną usługą jak doręczanie poczty.
/tekst: Martyna Małysiak/